Kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa w Oakleigh wypełnił się szczelnie na spotkaniu Kół Różańcowych z całej Wiktorii w dniu 10.06.19.

W dniu tym był też public holiday, dla uczczenia urodzin Królowej Angielskiej Elżbiety II.

Ten zbieg wydarzeń był bardzo korzystny dla wzmocnionej frekwencji tego zgromadzenia.

Może dzięki temu było obecnych na Różańcu i Mszy św. prawie 300 osób.

Takie spotkania osób wspólnie modlących się, od początku miało i ma swoją określoną strukturę.

Od początku tzn., od czasu kiedy o. Wiesław Słowik SJ wraz z Kołem Żywego Różańca z Richmond rozpoczął organizowanie takich wydarzeń.

A minęło już prawie dwadzieścia lat od tego czasu.

Inicjatywa ta spotkała się z dużym zainteresowaniem pozostałych Kół w Wiktorii i na stałe weszła do kalendarza w życiu środowiska Polonii w Melbourne.

Organizowane są one bowiem w drugi Dzień po Zesłaniu Ducha Świętego.

Ten dzień z woli św. Jana Pawła II i papieża Franciszka jest poświęcony Matce Bożej, Matce Kościoła.

To Ona właśnie gromadzi wszystkich czcicieli Różańca świętego na wspólnej modlitwie różańcowej.

I to Ona jako Gaździna dba, by wszystkich dobrze przyjąć i ugościć.


Odmówiliśmy pięć dziesiątek tajemnic chwalebnych Różańca przy wystawionym Najświętszym Sakramencie.

Po czym rozpoczęliśmy uroczystą celebrę Mszy św., koncelebrowaną przez duszpasterzy Polonii.

W tym roku była nas pięciu kapłanów: ks. Kamil Żyłczyński TCH, o. Wiesław Słowik SJ, o. Dominik Jałocha OP, ks. Stanisław Wrona TCH i o. Tadeusz Rostworowski SJ.

Od kilku miesięcy nowym Rektorem Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Keysborough jest ks. Kamil.

On też przewodniczył koncelebrze i wygłosił kazanie.

Większość osób zebranych w kościele, pochodzących z innych ośrodków duszpasterskich słuchało go po raz pierwszy.

Dlatego kiedy zaczął mówić kazanie zapanowała wyczekująca cisza.

On mówił tonem poważnym, niemal podniosłym.

Z jego ust padały mądre, przemyślane słowa płynące z kontemplacji Słowa Bożego przypadające na to Święto Maryjne.

Ciekawa była interpretacja słów Ewangelii według św. Jana o Kanie Galilejskiej.

Padają tam słowa Chrystusa Pana skierowane do swojej Matki: „czyż to moja lub Twoja sprawo Niewiasto?”

Wydawać by się mogło, iż Pan Jezus nie chce zadośćuczynić prośbie matki.

A jednak Ona usłyszawszy to, karze sługom uczynić wszystko co Syn jej powie.

Kaznodzieja mówił, iż te nasze troski i zmartwienia to jest właśnie sprawa Chrystusa i Maryi.

Tak będzie się działo, kiedy my także z naszej strony wsłuchamy się w słowa Matki Najświętszej skierowane do sług: „Zróbcie wszystko, cokolwiek (mój Syn) wam powie”.

Gdyż to właśnie Maryja jako pierwsza słuchała Słowa Bożego i je zachowywała w swoim sercu.

Ks. Kamil przypomniał także rolę Episkopatu Polski, a szczególnie ks. Prymasa Stefana Wyszyńskiego w ustanowieniu tego święta Matki Kościoła.

Jak również powoływał się wielokrotnie na papieża Franciszka i rolę jaką on odegrał w rozszerzeniu tego święta na cały Kościół Powszechny.

Zakończyliśmy tę Mszę św. odśpiewaniem dwóch pieśni.

Pierwszą z nich była pieśń Ave Maryja odśpiewana solo przez naszą Panią Organistkę z Oakleigh Annę Godecką.

W przedsionku Kościoła Pani Anna Winczura Modzelewska prezentowała swój autorski dysk DVD.

A Pan Jacek Suwara usiłował sprzedawać prasę katolicką.

Do czego też zachęcał 0. Tadeusz Rostworowski.

Jakież było nasze zaskoczenie, gdyż nikt nie kupił ani jednego egzemplarza wystawionej prasy.

Po skończonej Mszy św., i wyjściu z kościoła przemieściliśmy się z Oakleigh do hotelu Village Green w Mulgrave, gdzie mieliśmy zamówiony lunch.

Prawie 250 osób dotarło tam na obiad.

Do wystawionych w dużej ilości dań ustawiła się długa kolejka.

Niektórzy czekając w niej żartowali, iż takie kolejki były w Polsce w czasach PRLu.

Po spożyciu kilku smacznych dań nastroje wszystkich bardzo się poprawiły.

Niemal potrzeba było nieco popuścić pasa, gdyż oczy widząc takie smaczne potrawy chciały jeść jak najwięcej.

Niektóre też osoby na nieszczęście skusiły się na Pokies maszyny.

Te maszyny w Polsce nazwano kiedyś jednorękim bandytą.

Nasze Koło Różańcowe z Oakleigh, jak również Komitet Kościelny cieszył się, iż mógł przyjąć na modlitwie i przy stole tak dużą ilość gości.

Imiennie trzeba szczególnie podziękować Panu Jackowi Suwarze i jego Żonie Renacie, jak również zelatorce Koła Różańcowego z Oakleigh Pani Teresie Gromadzkiej, za przygotowanie i zorganizowanie tego spotkania.

Po raz pierwszy od wielu lat i dopiero po raz drugi w naszej historii wspólnoty polonijnej w Oakleigh, miało to miejsce, czyli wszystkie Koła Różańcowa z Wiktorii przyjęliśmy w naszym gronie.

Wdzięczni jesteśmy Panu Bogu i Matce Kościoła świętego za tak pomyślny przebieg tego spotkania.

Autor tekstu: O.Tadeusz Rostworowski SJ