Historia pisana wierszem

„Wszystko dla ojczyzny – nic dla mnie”

Kto chce zbudować gniazdo na skałach,
bastion, którego burze nie zniszczą,
co stawi czoła wiatrom i szkwałom,
powinien oddać ojczyźnie wszystko.

Gardzić fałszywą łaską tyranów,
odrzucić hańbę i poniżenie,
w pokorze walczyć o dobro kraju,
zaprzeć się nawet samego siebie.

Kto upadłego chce dźwignąć ducha,
w dzieje narodu wnieść światła promień,
musi przeszłości głosów posłuchać,
ciągle iść naprzód choćby wbrew sobie.

Pułkownikowi Piotrowi Wysockiemu.

Bogumił Liszewski
28.02.2022

 

Piotr Wysocki – bohater listopadowej nocy

Piotr Wysocki był głównym inicjatorem wybuchu powstania listopadowego. Na jego apel skierowany do kadetów Szkoły Podchorążych Piechoty mieszczącej się w warszawskich Łazienkach: „Polacy! Wybiła godzina zemsty. Dziś umrzeć lub zwyciężyć potrzeba! Idźmy, a piersi wasze niech będą Termopilami dla wrogów”, podchorążowie opuścili budynek i rozpoczęli walkę. „Wszystko dla ojczyzny – nic dla mnie”, było życiowym credo Piotra Wysockiego, do którego też nawiązuje tytuł wiersza.

Urodził się 10 września 1797 roku w Winiarach koło Warki. Był synem niezamożnego dzierżawcy Jana herbu Odrowąż i Katarzyny z Brzumińskich. Awans na stopień podporucznika grenadierów gwardii otrzymał w 1827 roku. Tego samego roku został instruktorem musztry w Szkole Podchorążych Piechoty, której był absolwentem. Miał już wówczas za sobą dziesięcioletni staż wojskowy w pułku grenadierów gwardii.

Konspiracyjny związek znany pod nazwą „Sprzysiężenia Wysockiego” założył w grudniu 1828 roku. Początkowo do spisku należeli najbardziej zaufani przyjaciele Wysockiego ze Szkoły Podchorążych. Później dołączyli do nich inni młodsi oficerowie garnizonu warszawskiego oraz osoby cywilne, m.in.: studenci Uniwersytetu Warszawskiego, literaci, poeci i urzędnicy. Liczba członków sprzysiężenia sięgnęła około dwustu osób.

Cieszący się dużym zaufaniem podwładnych Piotr Wysocki doskonale nadawał się do roli organizatora spisku. Szlachetność, prawość, poczucie odpowiedzialności za każdy czyn to cechy, które go charakteryzowały. Jego zbytnia zażyłość z podwładnymi oceniana były przez przełożonych bardzo negatywnie.

Według ówczesnych kanonów panujących w armii carskiej podwładny powinien czuć respekt a nawet strach przed przełożonym, co miało zapewnić wojsku dyscyplinę i karność.

Czasy, w których Wysocki tworzył swój spisek były bardzo trudne dla Rzeczypospolitej, która znajdowała się pod zaborami. Nadzieje rozbudzone w epoce wojen napoleońskich na szybkie odzyskanie niepodległości całkowicie legły w gruzach. Decyzją kongresu wiedeńskiego na części ziem polskich utworzono w 1815 roku Królestwo Polskie. Było to kadłubowe państwo, którego monarchą został rosyjski cesarz. Pierwszym królem był car Aleksander I Pawłowicz, a po jego śmierci tytuł ten przypadł w udziale jego bratu Mikołajowi I Romanowowi.

Faktyczną władzę na terenie Królestwa Polskiego (zwanego też Królestwem Kongresowym) sprawował wówczas carski brat – książę Konstanty. Wszystkie decyzje podejmował jednoosobowo, chociaż formalnie Królestwo Polskie było monarchią konstytucyjną. Posiadało własne wojsko, sejm, system monetarny, oświatowy oraz aparat urzędniczy. Rządy księcia Konstantego były niemal despotyczne. Jako naczelny wódz Wojska Polskiego wprowadził sadystyczną dyscyplinę doprowadzając wielu żołnierzy do samobójstw.

Zagwarantowane przez liberalną konstytucję swobody obywatelskie były łamane, wszechwładna cenzura ograniczała wolność słowa, a działalność opozycyjna była zwalczana przez tajną policję polityczną. Trwały masowe aresztowania i represje wobec osób niezależnie myślących. Zakazana była przynależność do tych organizacji, które nie były uznawane przez władze.

Europa, w której nowy porządek gwarantowały Rosja, Prusy i Austria również nie była spokojna. W 1828 roku rozpoczęła się wojna rosyjsko – turecka. Wydawało się nawet, że szala zwycięstwa przechyli się na korzyść imperium osmańskiego, jednak ostatecznie zwyciężyła Rosja. W Warszawie odbywał się proces członków Towarzystwa Patriotycznego. Piotr Wysocki bardzo ciężko przeżył uwięzienie i publiczną degradację polskich konspiratorów. W swoich wspomnieniach napisał, że prześladowania roznieciły tylko zapał w sercach młodzieży Szkoły Podchorążych do walki o wolność, zwłaszcza że rozchodziły się pogłoski o wysłaniu polskich żołnierzy do tłumienia rewolucji narodowo – wyzwoleńczej w Belgii.

Sprzysiężenie Wysockiego nie sformułowało żadnego programu politycznego, nie stworzyło też żadnego dalekosiężnego planu na wypadek wybuchu powstania. Pierwotnie planowano rozpocząć je już w okresie wojny rosyjsko – tureckiej, a później w czasie wizyty koronacyjnej rosyjskiego cara Mikołaja I w Warszawie. Jednak nie doszło to do skutku. Dopiero realna groźba dekonspiracji przez policję carską zmusiła podchorążych do działania.

Wydarzenia, które rozegrały się w noc listopadową z 29/30 1830 roku niewiele pokrywały się z wcześniejszymi planami. Nie udał się zamach na księcia Konstantego, który zdołał się ukryć i ostatecznie opuścił Królestwo Polskie, do którego nigdy już nie powrócił. Nie powiódł się też zamach na koszary rosyjskich ułanów, ponieważ podchorążowie nie otrzymali obiecanego wsparcia oddziałów polskich. W tej sytuacji spiskowcy musieli przebijać się samotnie w kierunku centrum Warszawy.

Zawiedli przede wszystkim ci, na których młodzi ludzie najbardziej liczyli. Starzy weterani wojen napoleońskich, wyżsi oficerowie, generalicja, oni wszyscy kategorycznie odmówili przyłączenia się do powstania, a niektórzy nawet wystąpili czynnie żeby je stłumić. Doprowadziło to do śmierci kilku polskich generałów, którzy zginęli z rąk zawiedzionych ich postawą podchorążych. Cała ta sytuacja bardzo zaciążyła nad dalszymi losami powstania.

Zawiedli też zamieszkujący Nowy Świat zamożni mieszczanie i urzędnicy zatrzaskując przed podchorążymi okiennice i bramy swych domostw. Jedynie rzemieślnicy i robotnicy spontanicznie poparli insurekcję, masowo chwytając za broń ze zdobytego Arsenału.

Wobec Piotra Wysockiego formułowano po powstaniu szereg nieprawdziwych, a często nawet krzywdzących zarzutów. Miano mu za złe, że nie pomyślał zawczasu o utworzeniu powstańczego rządu, że sam nie stanął na jego czele, a także to że po listopadowej nocy  wycofał się z życia politycznego i usunął w cień. Podobnie postąpiła większość uczestników jego sprzysiężenia, którymi byli młodzi ludzie, nauczeni karności i posłuszeństwa wobec przełożonych.

Wiadomo, że po opanowaniu stolicy zamierzali oni przekazać władzę w ręce osób doświadczonych, cieszących się zaufaniem całego społeczeństwa. Przedwczesne wtajemniczenie ich w spisek mogło zniweczyć plany konspiratorów już na samym początku. Negatywna reakcja niektórych generałów tylko potwierdziła, że było to postępowanie jak najbardziej słuszne. Wiernopoddańcza postawa zasłużonych w wojnach napoleońskich weteranów wobec cara była dla młodych powstańców prawdziwym szokiem.

Piotr Wysocki nie czuł się wystarczająco kompetentnym, by objąć dyktaturę. Obawiał się, że nie sprosta oczekiwaniom i jako młody oficer nie uzyska posłuchu w armii. Nie miał też żadnego doświadczenia politycznego, ani wystarczającej wiedzy ogólnej i wykształcenia. W latach 1810 – 1814 ukończył tylko cztery klasy w warszawskiej szkole ojców pijarów, a później podchorążówkę, w której poruszano wyłącznie zagadnienia związane z tematyką wojskową.

Luki w wiedzy uzupełniał w miarę możliwości intensywnym samokształceniem, dużo czytał i uczył się języków obcych. Jako gorący patriota, pragnął służyć ojczyźnie na stanowiskach, na których czuł się najlepiej, czyli jako dowódca w służbie liniowej.

W styczniu 1831 roku w randze kapitana został adiutantem ówczesnego naczelnego wodza powstania gen. Michała Radziwiłła. Od lutego służył w 7. pułku piechoty. Brał udział w kilku bitwach,  m.in.: pod Dobrem, Wawrem i Grochowem. Za zasługi otrzymał złoty krzyż Orderu Virtuti Militari. W kwietniu uczestniczył w wyprawie gen. Józefa Dwernickiego na Wołyń, a po wejściu Wojsk Polskich do Galicji uniknął internowania i powrócił do Warszawy. Później awansował do stopnia majora, a we wrześniu podczas obrony Warszawy był już pułkownikiem.

Do rosyjskiej niewoli dostał się 6 września 1831 roku podczas obrony reduty na Woli, w której odniósł ciężkie rany. Po kilku latach uwięzienia został skazany na karę śmierci. Pierwszy wyrok wymierzył mu sąd rosyjski w Bobrujsku, jednak został on anulowany przez cara. W kolejnym procesie przed warszawskim  Najwyższym Sądem Kryminalnym został w lipcu 1833 roku ponownie skazany na karę śmierci przez powieszenie. Określony jako: „herszt i główny podżegacz rokoszu” w śledztwie całą winę wziął na siebie, nikogo nie obciążając swoimi zeznaniami.

Propozycję ułaskawienia odrzucił odpisując takimi słowami: „Nie dlatego broń podjąłem, ażebym prosił cesarza o łaskę, ale dlatego, żeby jej mój naród nigdy nie potrzebował”. Car Mikołaj I z własnej inicjatywy we wrześniu 1834 roku zamienił wyrok śmierci Piotra Wysockiego na dwudziestoletnią katorgę na Syberii.

Początkowo karę odbywał w miejscowości Aleksandrowsk koło Irkucka, skąd z grupą kilku innych zesłańców próbował uciec do Indii. Ucieczka nie powiodła się, a Wysockiemu przedłużono katorgę o trzy lata. Wymierzono mu też karę tysiąca kijów, która polegała na dwukrotnym przebiegnięciu przez szereg złożony z pięciuset rosyjskich żołnierzy uzbrojonych w kije. Był to faktyczny wyrok śmierci, jednak Wysocki przeżył tę karę. Po wyleczeniu dalszą katorgę odbywał w miejscowości Akatuja, w miejscu w którym przebywali pospolici przestępcy.

Po pewnym czasie zezwolono Wysockiemu na odbycie kary w warunkach półwolnościowych i zamieszkanie poza więzieniem. Piotr Wysocki założył wówczas fabrykę mydła, która przynosząc pewne dochody pozwoliła mu na utrzymanie się i pomoc innym zesłańcom będącym w cięższym położeniu.

Po powrocie do kraju, w październiku 1857 roku, zamieszkał w Warce, w domu zakupionym ze składek rodaków. Zapewne ucieszył go piękny gest studentów stołecznej Szkoły Sztuk Pięknych, którzy przyjechali do Warki go przywitać i wyrazić szacunek. Władze carskie ukarały troje akademików relegowaniem z uczelni.

Cały czas był pod nadzorem policji, miał obowiązek cotygodniowego meldowania się na posterunku w pobliskiej Górze Kalwarii. Był już wówczas człowiekiem schorowanym i zgorzkniałym. Czas spędzał czytając literaturę, pisząc listy, pamiętniki i książki historyczne.

Angażował się na rzecz lokalnej społeczności. To z jego inicjatywy przeniesiono w 1859 roku zwłoki mazowieckiego księcia czerskiego Trojdena z niszczejącego kościoła dominikańskiego do kościoła pw. Matki Boskiej Szkaplerznej.  Trojden był znany z tego, że  w 1321 roku potwierdził nadanie praw miejskich Warce. Oprócz niego w kryptach kościoła spoczęły też szczątki dwóch innych osób, jak wówczas błędnie sądzono, Siemowita II – brata Trojdena oraz księżnej Anny Danuty, żony księcia mazowieckiego Janusza, znanej z filmu „Krzyżacy” Henryka Sienkiewicza.

Wysocki otrzymał wówczas propozycję pobierania wojskowej emerytury, jednak wierny swoim poglądom nie przyjął jej. Zmarł 6 stycznia 1875 roku w Warce, gdzie został pochowany.

Jego grób znajdujący się na cmentarzu katolicko – komunalnym został odnowiony w latach 1956 – 57. W Warce znajduje się też poświęcony mu pomnik, na którego cokole zamieszczone jest motto „Wszystko dla Ojczyzny – nic dla mnie”. Przy ulicy Wójtowskiej w Warce znajduje się tablica, wskazująca miejsce nieistniejącego już dziś domu, w którym Wysocki zamieszkał po powrocie z Syberii. Pod koniec dziewiętnastego wieku ten drewniany budynek strawił pożar, jednak został ponownie odbudowany. Ostatecznej  zagładzie uległ w czasie drugiej wojny światowej. Najbardziej znany pomnik Wysockiego jest w warszawskich Łazienkach obok budynku, w którym mieściła się Szkoła Podchorążych Piechoty.

Wysocki jest autorem pamiętnika napisanego w grudniu 1830 roku, a wydanego w Paryżu w 1867 roku, przedmowę napisał Leonard Rettel, a wstęp Agaton Giller.

Ewa i Bogumił Liszewscy

Literatura:
1. Czubaty Jarosław, Wybuch powstania listopadowego, Muzeum Historii Polski, http://muzhp.pl/en/e/1727/wybuch-powstania-listopadowego
2. Kędzierski Tomasz, Proces „dyktatora Nocy Listopadowej” – Piotra Wysockiego, Palestra 21/11(239), Muzeum Historii Polski 1977.
3. Wysocki Piotr, Pamiętnik Piotra Wysockiego o powstaniu 29 listopada 1830 roku. T I, Paryż 1867.
4. Wysocki Piotr, Pamiętnik Piotra Wysockiego o powstaniu 29 listopada 1830 roku. T II, Paryż 1867.
5. Tokarz Wacław, Sprzysiężenie Wysockiego i noc listopadowa, Warszawa 1925.

 

Litografia Piotra Wysockiego wykonana w Warszawie w latach 1830 – 1832, Biblioteka Narodowa. Polona (domena publiczna).

Litografia Piotra Wysockiego wykonana w Warszawie w latach 1830 – 1832, Biblioteka Narodowa. Polona (domena publiczna).

Grób Piotra Wysockiego w Warce na Cmentarzu Starym. Fot. z archiwum autorów.

Grób Piotra Wysockiego w Warce na Cmentarzu Starym. Fot. z archiwum autorów.

Pomnik Piotra Wysockiego w Warce. Fot. z archiwum autorów.

Pomnik Piotra Wysockiego w Warce. Fot. z archiwum autorów.

Tablica wskazująca miejsce, w którym stał dom Wysockiego w Warce, w którym mieszkał po powrocie z zesłania. Fot. z archiwum autorów.

Tablica wskazująca miejsce, w którym stał dom Wysockiego w Warce, w którym mieszkał po powrocie z zesłania. Fot. z archiwum autorów.

 

Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 12.11.2022 roku:

 

 

(fot: Piotr Wysocki (fot. https://en.wikipedia.org/wiki/Piotr_Wysocki )