Historia pisana wierszem

Śmierć hetmana

Tutejsi ludzie powiadają,
gdy noc kobiercem się rozściela,
wierzchowca w polu słychać galop,
w rocznicę śmierci bohatera.
 
Gdy sił mu brakło, by miecz chwycić,
i już na łożu śmierci konał,
pożegnał wiernych towarzyszy,
wśród nich ukochanego konia.
 
Przyjaźni szczerej w tym tkwi piękno,
jeden drugiego zawsze wspierał,
serce rumaka z bólu pękło,
kiedy utracił przyjaciela.

(Pamięci dzielnego żołnierza, hetmana Stefana Czarnieckiego)

09.10.2021
Bogumił Liszewski

 

„Jak Czarniecki do Poznania po szwedzkim zaborze …”

Wiersz nawiązuje do dnia śmierci Stefana Czarnieckiego, jednego z najdzielniejszych polskich żołnierzy epoki królów elekcyjnych. Ten znakomity dowódca, weteran wojen ze Szwecją, Rosją, Turcją, Tatarami i Kozakami zmarł od ran odniesionych podczas walk toczonych na Ukrainie. Konającego wodza wieziono na jego życzenie do Lwowa, gdzie chciał umrzeć, jednak ze względu na śnieżną zamieć, orszak musiał zatrzymać się w miejscowości Sokołówka.

Tam, hetman pożegnał się ze swoimi towarzyszami oraz wiernym wierzchowcem, który uratował go z niejednej opresji. Według legendy, białego konia przyprowadzono do łoża umierającego, a on jakby rozumiejąc powagę chwili, skłonił swój łeb i żałośnie zarżał. Odszedł wkrótce po śmierci swego pana. Opisana historia nie jest zupełnie nieprawdopodobna, bowiem podobny zwyczaj opisała Zofia Kossak-Szatkowska w swoim eposie historycznym „Krzyżowcy”.

Legenda głosi również, że w rodzinnej wiosce hetmana, w Czarncy, w każdą noc poprzedzającą rocznicę jego śmierci, na pobliskich polach słychać galop wiernego wierzchowca.

Ostatnie chwile życia Stefana Czarnieckiego obrosły mitami i stały się ulubionym tematem malarzy, pisarzy i poetów. Na swoich płótnach uwiecznili  je m.in.: profesor Leopold Löffler, January Suchodolski, Franciszek Smuglewicz, czy Elżbieta z Branickich Krasińska.

Hetman Czarniecki, najsłynniejszy wódz wojen toczonych przez Rzeczpospolitą w siedemnastym wieku, buławę otrzymał dopiero na kilka tygodni przed śmiercią. Gdyby stało się to wcześniej, być może losy Rzeczypospolitej potoczyłyby się zupełnie inaczej.

Urodził  się w 1599 roku (choć data ta nie jest do końca pewna) w leżącej w obecnym województwie świętokrzyskim wiosce Czarnca,  w wielodzietnej rodzinie Krzysztofa i Krystyny z Rzeszowskich. Niewielkie dochody nie pozwoliły rodzicom na kształcenie dzieci. Jedyną możliwość kariery i awansu społecznego dawała wówczas służba wojskowa. Czarniecki poświecił się jej już od najmłodszych lat. Od dziecka bowiem nie zsiadał prawie z siodła i nie rozstawał się z szablą.

Początkowo, jako szeregowy żołnierz, służył w słynących z ogromnej skuteczności, ale także wielkiego okrucieństwa oddziałach lisowczyków. Udokumentowany historycznie jest jego udział w bitwie z Turkami pod Chocimiem w 1621 roku, pod dowództwem pułkownika Stanisława Rusinowskiego.

W kolejnych latach Czarniecki brał udział w wojnach ze Szwecją, a następnie z Rosją, podczas której w stopniu porucznika dowodził chorągwią kozacką. Przez pewien czas służył też w armii cesarza Ferdynanda II Habsburga walcząc w wojnie trzydziestoletniej. W trakcie tych kampanii zyskał bezcenne doświadczenie, które przydało się w dalszej jego służbie. W 1637 roku poślubił o kilkanaście lat młodszą od siebie Zofię z Kobierzyckich, z którą miał dwie córki.

W 1644 roku, jako rotmistrz komputowej chorągwi husarskiej, walczył z Rosją, następnie z Kozakami na Ukrainie. Po bitwie pod Żółtymi Wodami dostał się do niewoli, w której przebywał ponad rok. Za zasługi poniesione pod Beresteczkiem otrzymał funkcję kasztelana kijowskiego.  Jako jeden z nielicznych przeżył rzeź pod Batohem. Później został mianowany oboźnym koronnym.

W połowie siedemnastego wieku, kiedy Rzeczpospolitą zaatakowało jednocześnie kilku wrogów, gwiazda Stefana Czarnieckiego zajaśniała w pełnym blasku. Jako jeden z nielicznych dowódców dochował wierności prawowitemu królowi, Janowi Kazimierzowi.

Polskę najechali wówczas: Szwedzi, wojska elektora brandenburskiego Fryderyka Wilhelma, armia księcia Siedmiogrodu Jerzego Rakoczego i Rosjanie. W okresie tym trwało jeszcze powstanie kozackie na Ukrainie. Prowadzący separatystyczną politykę Hetman Janusz Radziwiłł zamierzał oderwać Litwę od Korony sprzymierzając się ze Szwedami.

Na przełomie września i października 1655 roku Czarniecki bronił przez kilka tygodni Krakowa. Akt kapitulacyjny podpisał dopiero, gdy wszelkie nadzieje na odsiecz zawiodły.

Miasto poddał na warunkach honorowych. Polscy żołnierze z bronią w ręku opuścili mury w zwartym szyku. To wówczas Czarniecki zdołał przekonać, ukrywającego się na Śląsku, króla Jana Kazimierza do kontynuowania walki i powrotu do kraju. Był też pomysłodawcą wojny partyzanckiej, obliczonej na fizyczne i psychiczne wyczerpanie Szwedów.

Strategia ta przyniosła doskonałe efekty, zmuszając wojska szwedzkie do odwrotu. Czarniecki osobiście prowadził chorągwie do ataku, brał udział m.in. w bitwach: pod Gołębiem, Jarosławiem, Warką, Gnieznem, Kcynią i Strzemesznem. Dawał przykłady męstwa i poświęcenia. W 1657 roku rozbił wojska siedmiogrodzkie i kozackie w bitwie pod Magierowem koło Lwowa. W latach 1657 – 1659  zorganizował wyprawy do Brandenburgii, na Pomorze oraz do Danii. Rajdy w okolice Szczecina, na ówczesne terytoria szwedzkie i brandenburskie, miały charakter ekspedycji karnej. Były krwawym odwetem za zniszczenia, które Szwedzi dokonali w Polsce. Wyprawa do Danii zmusiła Szwedów do opuszczenia Półwyspu Jutlandzkiego. W maju 1660 roku zawarto pokój między Polską, a Szwecją w Oliwie.

Dla Czarnieckiego pokój ze Szwecją nie stał się okazją do odpoczynku. Trwała bowiem od 1654 roku wojna z Rosją, przerwana kilkuletnim zawieszeniem broni. Po ustąpienie Szwedów, Rosjanie ponownie zaatakowali, zajmując Mińsk i Wilno. Dywizja dowodzona przez Czarnieckiego wzięła udział w zwycięskiej dla Polaków bitwie pod Połonką i w nierozstrzygniętej batalii nad rzeką Basią. Dalszą kampanię wojenną Czarniecki kontynuował na Ukrainie. To właśnie tam, podczas zdobywania twierdzy Stawiszcze otrzymał śmiertelny postrzał.

Stefan Czarniecki nie bał się podejmować trudnych decyzji, zawsze potrafił dostosować taktykę do zmieniających się warunków walki. Nie załamywały go przegrane bitwy, ani rany, których w ciągu życia odniósł kilka, zawsze gotowy był bronić ojczyzny. Zmarł 16 lutego 1665 roku.

Nie sukcesy militarne były największą zasługą Czarnieckiego, ale to że nigdy się nie poddawał, nie stracił ducha. Uważał, że niepodległość kraju można odzyskać choćby w obliczu największego upadku. Idei tej pozostał wierny do końca. Jego postawa była przykładem dla kolejnych pokoleń Polaków żyjących pod zaborami, okupacją niemiecką i sowiecką.

Zmarłego w Sokołówce hetmana przewieziono do Warszawy, gdzie odbyły się państwowe uroczystości pogrzebowe, a następnie do Czarncy, gdzie został pochowany w kryptach kościoła św. Floriana, którego był fundatorem. Po latach prochy złożono w sarkofagu wykonanym z czerwonego piaskowca w prezbiterium. W dziewiętnastym wieku przy wschodniej ścianie świątyni dobudowano kaplicę z pamiątkowym ołtarzem. Znajdują się tam m.in.: obraz przedstawiający postać Czarnieckiego na ulubionym koniu, ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem z jego ołtarza polowego oraz krzyż będącym wotum ślubnym.

Mieszkańcy Czarncy do dziś kultywują pamięć o hetmanie. Przed drugą wojną światową we wsi wybudowano szkołę o kształcie kopca, której patronem ogłoszono hetmana Czarnieckiego. Otwarto w niej izbę pamięci najsłynniejszego mieszkańca wsi.

W Czarncy znajdują się dwa pomniki hetmana. Jeden przed budynkiem szkoły, drugi na terenie Arboretum, w pobliżu miejsca gdzie mieścił się dwór Czarnieckich. W szkole, w 2014 roku, izbę pamięci przekształcono w muzeum. Centrum Edukacji i Kultury, bo taka jest jego nazwa, prezentuje eksponaty z epoki, m.in.: dokumenty, książki, ubiory, ubiory żołnierskie, militaria, fotografie oraz reprodukcje obrazów. Muzeum utrzymuje ścisły kontakt z instytucjami, stowarzyszeniami, szkołami których patronem jest Stefan Czarniecki. Część prezentowanych eksponatów pochodzi z darów otrzymywanych z całej Polski.

Marszałek Edward Śmigły – Rydz szesnastego października 1937 roku podczas uroczystości pogrzebowych powiedział: „Od tej garstki zetlałych prochów hetmana polskiego w Czarncy bije potężny dziejowy głos. W tym głosie jest nauka, jak należy pojmować miłość ojczyzny”.

Ewa i Bogumił Liszewscy

Bibliografia:
Lenartowska E., Stefan Czarniecki. Dzielny wojownik, Warszawa 1918.
Janaczek Stanisław, Czterechsetlecie urodzin Stefana Czarnieckiego, Włoszczowa 1999.

Szkoła podstawowa w Czarncy, a przed nią pomnik hetmana Stefana Czarnieckiego. Fot. z archiwum autorów.

Szkoła podstawowa w Czarncy, a przed nią pomnik hetmana Stefana Czarnieckiego. Fot. z archiwum autorów.

Śmierć hetmana. Reprodukcja obrazu Januarego Suchodolskiego prezentowana w Centrum Edukacji i Kultury w Czarncy. Fot. z archiwum autorów.

Śmierć hetmana. Reprodukcja obrazu Januarego Suchodolskiego prezentowana w Centrum Edukacji i Kultury w Czarncy. Fot. z archiwum autorów.

Sarkofag z trumną Stefana Czarnieckiego w kościele św. Floriana w Czarncy. Fot. z archiwum autorów.

Sarkofag z trumną Stefana Czarnieckiego w kościele św. Floriana w Czarncy. Fot. z archiwum autorów.

Boczny ołtarz świątyni św. Floriana w Czarncy z ikoną Matki Bożej z ołtarza polowego używanej przez hetmana Czarnieckiego. Fot. z archiwum autorów.

Boczny ołtarz świątyni św. Floriana w Czarncy z ikoną Matki Bożej z ołtarza polowego używanej przez hetmana Czarnieckiego. Fot. z archiwum autorów.

Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 13.04.2024 roku: