Obecnie wiadomości sportowe w Polsce zdominowała piłka nożna i tenis. Wszystko za sprawą roszad i podgrzewania temperatury w piłkarskim świecie transferowym, meczów Ligi Narodów, które tak naprawdę są sparingami reprezentacji narodowych przez jesiennymi Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej oraz dzięki świetnym meczom Igi Świątek w wielkoszlemowym Roland Garros w Paryżu. I pamiętajmy dziś o 23.00 /11pm/ rozpocznie się mecz finałowy Igi Świątek z rewelacyjną, zaledwie 18 letnią, Amerykanką, Cori Gauff. Oczywiście my trzymamy kciuki za zwycięstwo naszej Igi Świątek i mamy nadzieję, że polska tenisistka po raz 2 sięgnie po zwycięstwo na paryskich kortach imienia Rolanda Garrosa. Mecz będzie można zobaczyć na kanale Gem.

Ale w dzisiejszej audycji nie będzie, ani o tenisie, ani o futbolu. Ponieważ zrobiło nam się w Australii wyjątkowo zimno, to będzie o hokeju na lodzie. A wszystko przez tych niesamowitych Finów! Finów, dla których ten rok przejdzie do historii jako zdecydowanie najlepszy dla bądź co bądź ich ulubionego sportu drużynowego, jakim jest hokej.

Najpierw była wspaniała seria wygranych meczy fińskich hokeistów na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, uwieńczona wywalczeniem pierwszego w historii tego kraju złotego medalu po wygranej z reprezentacją Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego 2:1.

I pozwolą sobie państwo na głęboki oddech – och co to był za mecz!

Reprezentanci Rosji, byli pewni wygranej, nie wyobrażali sobie innego obrotu sprawy jak tylko powrót do Rosji z olimpijskim złotem. Jakby na potwierdzenie tego udało się im w pierwszej tercji strzelić Finom gola i zadowoleni z wynikiem 0:1 mogli zjechać na przerwę do szatni. Druga tercja przyniosła Finom wyrównanie już w 3 minucie i na ostatnią tercję wyjechali hokeiści obu drużyn na lód przy stanie 1:1. Finowie w zasadzie nie wyjechali tylko wyskoczyli na lodowisko, a ich wyskok był tak skuteczny, że już po 31 sekundach od rozpoczęcia trzeciej tercji, prowadzili z drużyną Rosji 2:1 i będąc zdecydowanie lepszą drużyną nie pozwolili sobie odebrać już zwycięstwa w Pekinie. Radość Finów (i moja też ;- kontrastowała z zachowaniem hokeistów Rosji, wśród których byli i tacy, którzy nawet nie odebrali srebrnego medalu w czasie ceremonii medalowej.

A potem Rosja napadła na Ukrainę i zaczęła się wojna. Światowa Federacja Hokeja na Lodzie, okazała się jedną z najbardziej stanowczych w sportowym świecie i wykluczyła z wszystkich rozgrywek międzynarodowych drużyny Rosji i Białorusi. I właśnie bez tych 2 drużyn rozpoczęły się 13 maja, w fińskim Tampere i Helsinkach, Mistrzostwa Świata w Hokeju na Lodzie.

Najpierw drużyna Finlandii, czyli gospodarzy mistrzostw, wygrała na swoją grupę. Potem w ćwierćfinale pokonała Słowację 4:2. Po emocjonującym meczu w półfinale pokonała 4:3 hokeistów z USA. I wreszcie 29 maja, w ubiegłą niedzielę, hokeiści Finlandii wyjechali na lód by zmierzyć się w finale mistrzostw z Kanadą.

Mecz pomiędzy Finlandią a Kanadą w fińskim Tampere był niezwykle emocjonujący. Początkowo dominowali Finowie, jednak rywale dogonili ich w ostatniej tercji. Potrzebna była dogrywka, aby wyłonić ostatecznego zwycięzcę. W 6. minucie i 42. sekundzie dogrywki fiński napastnik Sakari Manninen strzelił upragnionego gola na 4:3. Widok krążka w bramce wywołał euforię tłumu. Kibice na trybunach w Tampere zaczęli wiwatować, jednak całe show skradła pani premier Finlandii Sanna Marin, która energicznie podniosła się z krzesła z wysoko uniesionymi rękami.

Finowie po raz 4 w historii zdobyli Mistrzostwo Świata w hokeju. Kanadyjczycy musieli powrócić do swojej kolebki hokeja ze srebrnymi medalami, brązowe medale wywalczyli Czesi, którzy pokonali w meczu o trzecie miejsce reprezentację USA. Tak więc ten rok w hokeju na lodzie zdecydowanie należy do fińskich hokeistów, którzy także po raz pierwszy znaleźli się na pierwszym miejscu w rankingu światowego hokeja.

***

Do tej wiadomości wypada mi dorzucić jeszcze małe uzupełnienie z polskich lodowisk.

Pewnie mało kto zwrócił uwagę, że i dla polskiego hokeja był to dobry rok. Wprawdzie nasi hokeiści nie zakwalifikowali się do Igrzysk Olimpijskich, ale zwyciężyli w rozgrywanych w Tychach, miesiąc temu, Mistrzostwach Świata 2 Dywizji. Dzięki temu zwycięstwu awansowali znów do 1 Dywizji i w przyszłym roku będą walczyć, można powiedzieć, na zapleczu hokejowej elity.

Pozostaje nam mieć nadzieję, że polscy hokeiści zagoszczą w niej na dłużej, a może w przyszłości doczekamy się także kolejnych talentów, tym razem z kijem hokejowym w rękach, dzięki którym będziemy mogli walczyć na lodowiskach z najlepszymi drużynami hokejowymi na świecie, jak równy z równym.

Finowie pokazują, że jest to możliwe dla każdego.

 

Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 04.06.2022 roku:

 

Mój blog: w drodze na Alderaan
Facebook: www.facebook.com/gosia.pomersbach

 

 

(fot. Tricia Hall / flickr.com / CC BY-SA 2.0)