Proszę, przeczytaj tylko same czytania w dn. 28 sierpnia 2021 roku (sobota).

Czytania:

Mt 7, 16-28

Post

16 Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. 17 Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, 18 aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Dobra trwałe

19 Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. 20 Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. 21 Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.
22 Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. 23 Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!
24 5 Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził, a drugiego będzie miłował; albo z jednym będzie trzymał, a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.

Zbytnie troski

25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? 26 Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one? 27 Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę7 dołożyć do wieku swego życia? 28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą.

Ćwiczenia Duchowe (ĆD) 23

„Natomiast trzeba pragnąć i wybierać jedynie to, co nam więcej pomaga do celu, dla którego jesteśmy stworzeni” (ĆD 23).

 

————————————————–

Proszę, przed wysłuchaniem tej medytacji przeczytaj jeszcze raz czytania, które są powyżej. 

Medytacja do wysłuchania w dn. 29 sierpnia 2021 roku w ciągu dnia (niedziela).

 

Obraz dla obecnej modlitwy:

Wyobraźmy sobie jakiś konkretny zabytek architektury. Pomyślmy, jak wielu ludzi włożyło lata trudu, by jeszcze dzisiaj, po wiekach zachwycał harmonią proporcji. Jak wielkie potrzebne były środki. Jak, w najdrobniejszych szczegółach, kreślił plany architekt. Pomyślmy następnie o Bogu. Uczynił każdego z nas swoim arcydziełem. Jak często o tym myślimy, jak często bierzemy pod uwagę Jego plan? Co o nim wiemy?

Prośba o owoc modlitwy:

Poprośmy o radość płynącą ze zrozumienia prawdy o wspólnym – Boga i człowieka – budowaniu zgodnie z Jego planem domu na wieczność.

1. Budować na skale

Roztropność człowieka, który na mocnym fundamencie zbudował dom, zdolny przetrwać burze wszelkich przeciwności, dobrze świadczy o jego zdolności konsekwentnego przewidywania skutków podejmowanych planów, decyzji, działań – całej życiowej strategii. Zapewne niełatwo przyszło mu przekonać siebie, nim rozpoczął trud zmagania z twardym podłożem, jednak ostatecznie uznał tę inwestycję za wartą tego.

Ów drugi pokonał w sobie wątpliwości i znacznie ułatwił sobie konieczną pracę, pewnie też dużo wcześniej cieszył się owocami swej pracy. Mimo to ponosi klęskę: to, na czym budował, nie dało wystarczającego oparcia, gdy przyszedł czas próby.

Piasek też był kiedyś skałą. Obraz jest czytelny: budowla całego życia albo jest wsparta na fundamencie mocno zespolonych zasad (a ta skała – to był Chrystus – jak zauważy św. Paweł w 1 Kor 10,4) albo też podstawowa wada całej konstrukcji zawiera się w pokruszonych, rozmienionych na drobne kompromisy, resztkach zasad.

Dojrzałego człowieka poznajemy po tym, że niesie w sobie dojrzały owoc starannych przemyśleń – centralny projekt życia. Stara się być wierny odkrytemu powołaniu. Potrafi dzięki temu wybierać to, co lepiej pomaga w realizacji przyjętych planów. Rozterki czy wahania rozstrzyga coraz śmielej – bo też zna smak radości dobrze spełnionego obowiązku. Zna też wartość hierarchii kryteriów wyboru: najpierw to, co konieczne, potem to, co pożyteczne, na końcu to, co przyjemne.

Nade wszystko jednak pytać będzie Chrystusa, bo tylko On ukazuje w pełni cel, dla którego jest stworzony. W Nim bowiem objawiła się w pełni prawda o stworzeniu człowieka na obraz i podobieństwo Boga. Bez utożsamienia się z tą fundamentalną prawdą, jakże możemy rozeznać plan naszego życia, jak rozpocząć budowę domu na wieczność, z Bogiem?

2. Skałą jest Chrystus (Flp 2,20; 1 Kor 10,4)

To Chrystus ukazał się jako Skała; choć uderzono w Niego z wszelkimi mocami okazał się wiernym aż po Krzyż. Bez Chrystusa, bez mocnego fundamentu, nie wytrwamy w tak mozolnym i jakże odległym od spektakularnych sukcesów budowaniu codzienności. Raczej łatwo przyjdzie nam rozejrzeć się za – choćby tandetnym, ale łatwo osiągalnym domkiem, schronieniem – pozornej przewagi, układnej przymilności, drobnym, „użytecznym”, kłamstwem, wygodnym lenistwem lub życiowym kunktatorstwem. Najbliższa próba krzyża bezlitośnie ukaże jednak nietrwałość takiej budowli, której upadek może być wielki.

Celem tego rozważania jest pogłębienie przekonania o bezwartościowości wyborów powierzchownych. Mamy raczej zachęcać swoje serce do wybierania tego, co nam więcej pomaga do celu, dla którego jesteśmy stworzeni. W tym miejscu dobrze jest wyobrazić sobie kogoś konkretnego – może siebie samego – kto przystąpił do budowania domu (gromadzenie środków, zakup materiałów, wcześniej staranne przemyślenie i rozważne konsultowanie planów, zmaganie się z przeciwnościami, nierzetelnymi wykonawcami…).

Nie wystarczy tu religijna rutyna i beznamiętne powtarzanie Panie, Panie. Nawet czynić cuda mocą Jego imienia – to także zbyt mało. To wszystko, jak się okazuje, nie musi samo przez się potwierdzać przynależności do Jezusa.

3. Bylebym pozyskał Chrystusa

Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! (Ga 5,13). Św. Paweł tak heroicznie poświęcając swoje życie Chrystusowi, że do końca biegł, pędził – pełen gorliwości – ku mecie życia. Miał jeden tylko cel – być z Chrystusem: I owszem, nawet wszystko uznaję za stratę ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, Pana mojego. Dla Niego wyzułem się – ze wszystkiego i uznaję to za śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa (Flp 3,8).

Rozmowa końcowa:

Dla św. Pawła początkiem tej drogi było doświadczenie radykalnego nawrócenia, wszystko, co do tej pory uznawał za cel życia, co skupiało jego pragnienia i kierowało wyborami, okazało się nie warte zachodu. Podobnie celnik Mateusz – pozostawił wszystko, czym żył do momentu spotkania z Chrystusem.

Bez doświadczenia Jego bliskości wyzucie się świata własnych pragnień nie jest możliwe. Chcąc zatem pragnąć i wybierać jedynie Chrystusa trzeba uprosić u Niego tę łaskę.

Na zakończenie odmówmy modlitwę „Ojcze nasz…”

Modlitwa końcowa:

Zabierz, Panie, i przyjmij całą wolność moją, pamięć moją i rozum, i wolę mą całą, cokolwiek mam i posiadam. Ty mi to wszystko dałeś – Tobie to, Panie, oddaję. Twoje jest wszystko. Rozporządzaj tym w pełni wedle swojej woli. Daj mi jedynie miłość Twą i łaskę, albowiem to mi wystarcza. Amen.

W imię Ojca, i Syna, i Ducha św. Amen.

 

W ciągu dnia odmów Różaniec

Tajemnice radosne:
1. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
2. Nawiedzenie świętej Elżbiety
3. Narodzenie Pana Jezusa
4. Ofiarowanie Jezusa w Świątyni
5. Odnalezienie Jezusa w Świątyni

 

Na koniec dnia, najlepiej przed pójściem spać, nie zapomnij o Rachunku sumienia

 

Na końcu refleksji został wykorzystany utwór: Michał Niemiec – Litany of Humility (Tomasz à Kempis)