Mimo śmierci ks. Rogalskiego i braku następcy osada Polish Hill River utrzymywała polski charakter przez 60 lat (ok. 1854-1914). Był to jedyny przypadek tak długiego trwania wysepki polskiej w morzu anglosaskiej ludności tego kontynentu. Oparciem był kościół i szkoła oraz polskie małżeństwa etnicznie. Jeszcze w latach 50-tych żyło w okolicach Sevenhill wielu potomków dawnych polskich pionierów, przechowujących z pietyzmem papiery naturalizacyjne i pamiątki swych przodków. Kościółek został jednak z biegiem czasu zaniedbany, a szkoła zamknięta.

W 1950 roku polski kościół w Polish Hill River został dekonsekrowany i zamknięty z powodu wyludnienia osiedla, a zabudowania wykorzystał sąsiedni farmer na skład siana. W 1954 roku odwiedził Sevenhill ks. Józef Janus, który później napisał, że z ciężkim sercem oglądał wszystko, co pozostało, domy stały puste, po wielu widać było tylko ślady murów, kościół i szkoła poszły w ruinę, a biblioteka w rozsypkę[64].

Dziejami polskiej osady zainteresował się Marian Jan Szczepanowski (1916-1981), historyk, który w 1951 roku przybył do Australii. Jako działacz polonijny zainicjował powołanie w 1962 roku Towarzystwa Wiedzy o Polsce w Południowej Australii. Gromadził w swoim domu dokumenty i pamiątki po dawnych Polakach z Polish Hill River, wzywał do zachowania pamięci[65].

Komitet odbudowy kaplicy w Polish Hill River, 1971

Komitet odbudowy kaplicy w Polish Hill River, 1971

W 1971 roku po długich pertraktacjach z australijskimi władzami lokalnymi i kościelnymi Polacy stali się właścicielami małego zrujnowanego kościółka i dwóch akrów ziemi, która okalała kościół. Oddał je Polakom arcybiskup James Gleeson z Adelaide. W tym też roku powstał z inicjatywy ks. dra Tadeusza Miksy Komitet Odbudowy Kościoła w Polish Hill River z przewodniczącym Mieczysławem Wolańskim. W ciągu dwu lat kościół odbudowano dzięki ofiarności Polaków z

Księża T. Miksa i Z. Pajdak w Adelaide, 1974

Księża T. Miksa i Z. Pajdak w Adelaide, 1974

Południowej Australii i stał się odtąd „polskim sanktuarium” – miejscem częstych pielgrzymek[66]. Ks. dr Tadeusz Miksa na prośbę pana Tadeusza Krupki napisał z dużym zaangażowaniem swoje osobiste odczucia i wspomnienia z lat 1971-1974 na temat odbudowy kościoła-muzeum w Polish Hill River. Zastrzegł zarazem, że podane przez niego fakty można też widzieć inaczej i można różnie interpretować. Według niego największe zasługi miało w tym dziele Polskie Towarzystwo Historyczne w Południowej Australii ze swoim założycielem i patronem mgr. Marianem Szczepanowskim, który też zapalił do dzieła T. Miksę. Pierwsze wrażenia z Polish Hill River z początku 1971 roku opisał następująco:

„Wśród chwastów: stare, prymitywne, poszarpane mury dawnego kościoła, od lat opuszczonego w polach prawie bezludnych! To był pierwszy widok – brzydki. A wrażenie pierwsze – smutnawe. Ale ani widok nas nie zasmucił, ani wrażenie nie zniechęciło. Wręcz przeciwnie. Badawczo obchodziliśmy te mury ze wszystkich stron. Bardzo zniszczone, lecz symbolicznie i historycznie jakby czcigodne. Na mocnych jeszcze fundamentach. Nadające się do naprawy, nadbudowy i całego budynku odbudowy. Dotykaliśmy tych murów z pietyzmem. A one jakby wołały do nas: Nie opuśćcie nas! Bez słów przyrzekliśmy: nasza dzielna, ożywiająca Polonia was ożywi! My was odnowimy! Od tej wizyty w polach naszego postanowienia, naszej wiary w Polonię już nic nie zachwiało – żadna z przeciwnych czy powątpiewających opinii”.

Wnętrze odnowionej kaplicy, ks. E. Budziłowicz, 2004

Wnętrze odnowionej kaplicy, ks. E. Budziłowicz, 2004

Ks. Miksa poprosił arcybiskupa Gleesona o prywatną rozmowę, podczas której przedstawił sprawę polskiego kościółka, a arcybiskup podszedł do sprawy bardzo życzliwie, pozwolił na jego odbudowę, bo był legalnie własnością diecezji, ale własnymi środkami przez Polonię, czyli przez organizację mającą uprawnienia do przejęcia tytułu własności, i zgodnie z przepisami; oddał kościółek i ziemię, na której stał, Polonii. Budynek mógł zachować swój oryginalny, zewnętrzny wygląd kościoła, wewnątrz mogły się znajdować takie przedmioty jak obraz, krzyż, a nawet ołtarz dla okazyjnych nabożeństw, ale status prawny budynku musiał być zmieniony na świecki – czyli na zabytek religijno-kulturalno-historyczny. Diecezja nie miała też w przyszłości za niego prawnie odpowiadać. Według ks. Miksy arcybiskup stał się tym samym drugim benefaktorem kaplicy.

Po rozmowach przeprowadzonych w grupie Polaków został zorganizowany oficjalny Komitet Odbudowy, obejmujący około 20 osób, z przewodniczącym Mieczysławem Wolańskim, bardzo zasłużonym dla sprawy. Wśród organizacji polonijnych gotowych do przyjęcia tytułu własności w imieniu całej Polonii „zwyciężyła” Federacja Polskich Organizacji w Południowej Australii. Podzielono więc wśród organizacji i ludzi zadania, zajęto się zbiórką pieniędzy, zakupiono materiały, wybrano kontraktorów do poszczególnych zadań, posadzono i pielęgnowano drzewka, organizowano pikniki oraz kolekcjonowano pamiątki. Trzecim więc benefaktorem kaplicy polskiej stał się Komitet Odbudowy. Ks. Miksa sugerował nawet, że ważny byłby też Komitet Rozbudowy, Komitet XXI wieku – Komitet konserwacji, wzbogacania i upiększania muzeum-kościoła[67].

Krystyna Łużny, kustosz Muzeum w Polish Hill River

Krystyna Łużny, kustosz Muzeum w Polish Hill River

Ks. Tadeusz Miksa odkrył też w domu sióstr św. Józefa w Adelaide jeden z obrazów Matki Bożej Częstochowskiej. Zawierał on napis: „By the Members od the Polish Mission as a token of affectionate esteem and gratitude – Hill River – 10th October 1876”. Obraz ten został ofiarowany biskupowi Reynoldsowi, a siostry oddały go w latach 70-tych XX wieku do kaplicy w Polish Hill River, gdzie staraniem Polonii został odnowiony przez malarza W. Dutkiewicza[68]. Obraz patrona świątyni św. Stanisława Kostki zaś znajduje się do dziś w pobliskim kościele jezuickim w Sevenhill, umieszczony po prawej stronie ołtarza.

W 1980 roku ośrodek Polish Hill River został uznany przez władze australijskie za zabytek narodowy. O ośrodek ten zadbali polscy chrystusowcy, którzy patronowali licznym akcjom religijnym organizowanym na terenie polskiej osady. W Roku Świętym (1975) w Adelaide ks. Mirosław Gębicki i Stanisław Wrona zorganizowali jubileuszowe misje dla Polaków w tym niezwykłym miejscu. Federacja Polskich Organizacji z Południowej Australii objęła pieczę nad kościołem św. Stanisława i muzeum, w którym znajdują się archiwalne przedmioty pierwszych emigrantów[69].

Otoczenie odnowionej kaplicy w Polish Hill River, 2004

Otoczenie odnowionej kaplicy w Polish Hill River, 2004

Dnia 9 października 1988 roku nastąpiło oficjalne otwarcie Polish Hill River Museum obejmującego trzy małe sale, które kiedyś służyły za szkółkę, zakrystię oraz pokój mieszkalny. W każdej z tych sal urządzono wystawy. Pierwsza sala obejmowała pamiątki pionierów, głównie powiększone zdjęcia, druga – urządzona przez M. Wolańskiego, bogata była w dokumenty, trzecia – pt. „Memory from Poland” urządzona przez T. Murawskiego zawierała obrazy z cyklu Boże Narodzenie oraz obrazy historyczne[70]. Poszerzyły się też nieco historyczne ustalenia na temat polskiego osiedla o nowe wydawnictwa. Również Lech Paszkowski powrócił w swych badaniach historycznych do przeszłości osady i swoje wyniki opublikował w artykule „Polish Hill River. Próba nowego spojrzenia”[71].

Droga krzyżowa w Polish Hill River, 2004

Droga krzyżowa w Polish Hill River, 2004

Następnie Polska Macierz Szkolna i Związek Polaków w Południowej Australii dokupiły dalsze dziewięć akrów ziemi. Lata płynęły, a „polskie gospodarstwo” – Polish Hill River – rosło i potężniało. Doprowadzone zostały: prąd, woda, postawiono schronisko „Gniezno” oraz dwa baraki „Zamek nr 1 i 2”, które mogą pomieścić sporą grupę ludzi. Znaleźli się chętni, którzy zajmowali się gromadzeniem pamiątek i urządzaniem muzeum. Również kościółek został odmalowany w 1989 roku[72].

Coraz większą popularnością cieszyły się pikniki zorganizowane przez Związek Polaków w Południowej Australii, przynajmniej dwa razy w roku; przed Wielkanocą organizowana jest zwykle pielgrzymka, a w październiku trzydniowy piknik. Nawet mimo niepogody zebrało się w 1989 roku do 350 osób, a na program spotkania składały się: msza św., posiłek oraz zwiedzanie wystawy. Dla gości służyły namioty. Tak utrwalała się piękna polska tradycja[73].

Wystawa w kościółku-muzeum

Wystawa w kościółku-muzeum

W początkach 1993 roku odbyło się spotkanie Komitetu Odbudowy Kościoła-Muzeum z udziałem przedstawicieli zarządu Związku Polaków i Federacji Organizacji Polskich w Australii Południowej. Honorowymi gośćmi byli konsul generalny RP dr Grzegorz Pieńkowski i konsul RP Piotr Longchamps de Berier. Spotkanie dotyczyło: a) urządzenia wystawy emigracji polskiej XIX i XX wieku w przyległych salach dawnej szkoły polskiej, b) budowy Domu Polskiego Pioniera, otwarcia wystawy, by obok dotychczasowej wystawy o pierwszych polskich osadnikach z XIX wieku, zorganizować wystawę emigracji powojennej. W jednej z sal zaplanowano wystawę na temat folkloru z okolic Dąbrówki Wielkopolskiej, skąd przybyli pierwsi osadnicy. Wysunięto nawet zbyt ambitny plan przeniesienia dawnych chat Ruciocha i Stelmacha w okolice kaplicy i wyposażenie w meble epoki[74]. Podobnie było w latach następnych. W sobotę 12 października 2002 roku Federacja Polskich Organizacji zorganizowała specjalny piknik w Polish Hill River z okazji 150-lecia osadnictwa polskiego na tych terenach, na który przybyła liczna grupa Polaków. Piknik rozpoczęto mszą św. celebrowaną przez chrystusowców i ks. Billa Modystacka – potomka pierwszych osadników. Po mszy św. ks. Modystack przekazał tutejszemu muzeum „relikwie rodzinne” przywiezione przed dziesiątkami lat z Polski[75].

Msza św. ks. E. Budziłowicza i ks. W. Słowika, 2004

Msza św. ks. E. Budziłowicza i ks. W. Słowika, 2004

Z okazji 150-lecia najstarszego ośrodka emigracyjnego Polish Hill River, w 2006 roku, odbyły się w polskim ośrodku wyjątkowe uroczystości. Powołano pod kierunkiem Andrzeja Czechowicza, jako przewodniczącego, Komitet Organizacyjny Obchodów 150-lecia Polskiego Osadnictwa w Południowej Australii. W uroczystościach zapowiedziano udział duchowieństwa, w tym biskupa Ryszarda Karpińskiego. Zapowiedziano też różne imprezy, m.in. piknik potomków pionierów z Polish Hill River, mszę św. i spotkanie Polaków oraz wystawy i koncerty[76]. Również w Melbourne zapowiedziano jubileuszową pielgrzymkę zarówno z okazji 150-lecia zbiorowego osadnictwa polskiego w Australii, jak i 100-lecia śmierci pierwszego kapelana Polaków ks. Leona Rogalskiego. Były to cztery dni wyjątkowych atrakcji i duchowych przeżyć, w obecności m.in. księży Wiesława Słowika i Ludwika Ryby. Program pielgrzymki, bardzo urozmaicony, obejmował: Odjazd z Melbourne w piątek, 28 kwietnia 2006 roku (z Richmond i Essendon). W sobotę, 29 kwietnia, uroczystości w Polish Hill River, msza św. (przewodniczył biskup Ryszard Karpiński), obiad, piknik, zwiedzanie muzeum, nieszpory, spotkanie z duszpasterzami z Adelaide i polskimi pielgrzymami, nawiedzenie starego cmentarza w Sevenhill i grobu ks. Rogalskiego. W niedzielę, 30 kwietnia, zwiedzanie muzeum bł. siostry Mary MacKillop w Norwood, msza św., znów zwiedzanie i nocleg w Mt. Gambier, w końcu powrót do Melbourne[77]. Przy okazji jubileuszu wydano kolorową broszurę informacyjną pt. 150 years of Polish Settlement in South Australia, 1856-2006 (Adelaide 2006, ss. 44), przygotowaną dzięki współpracy ks. Andrzeja Pawła Biesia SJ, Władysławy Jadczak, Krystyny Łużny, kuratora Muzeum, Susan Marsden, Krystyny Ruchniewicz-Misiak, Rosslyn Whitcher, potomka rodziny Młodystach. Józefa Jarosz, redaktor „Tygodnika Polskiego”, zadbała, by w prasie było jak najwięcej informacji ze zdjęciami na temat jubileuszu i historii najstarszego polskiego ośrodka[78]. Z okazji jubileuszu nie zapomniano o ludziach szczególnie zasłużonych dla ośrodka. „Tygodnik Polski” w reportażu „Wokół nas” ukazał m.in. postać Józefa Glapy, od 35 lat opiekuna polskiego ośrodka w Polish Hill River, wieloletniego prezesa Związku Polaków w Adelaide, który regularnie co trzy tygodnie przyjeżdżał do ośrodka polskiego na kilka dni, by ze znajomymi wykonywać konieczne prace[79].

Obchody 150-lecia Polskiego Osadnictwa w Południowej Australii z udziałem biskupa R. Karpińskiego, 2006

Obchody 150-lecia Polskiego Osadnictwa w Południowej Australii z udziałem biskupa R. Karpińskiego, 2006

Ostatnim akordem wydarzeń jubileuszowych była pielgrzymka polskiej młodzieży na Światowe Dni Młodzieży w Sydney, 11 lipca 2008 roku. Wzięło w niej udział 120 młodych osób oraz 14 polskich księży, m.in. z Dąbrówki w Wielkopolsce. Ofiarowano im 20 koszulek z napisem „Polish Hill River” oraz około 40 książeczek-informatorów o polskim muzeum. Pielgrzymami zaopiekowali się polscy chrystusowcy z Adelaide[80].

Uroczyście obchodzono też 10-lecie polskiego muzeum w Polish Hill River. Ernestyna Skuriat-Kozek w reportażu z 2009 roku pt. Wspólne dziedzictwo, wspólna troska. Dziesięciolecie Polish Hill River Church Museum opisuje, jak nawiozła „naręcze” broszurek, dokumentów, druków ulotnych, kserokopii, wycinków prasowych oraz nagrań i zdjęć otrzymanych od kuratora Muzeum, a przygotowanych z okazji uroczystości[81].

Tablica informacyjna przy polskim Muzeum

Tablica informacyjna przy polskim Muzeum

Na koniec należy wspomnieć o obelisku wzniesionym w Sevenhill ku czci poległych i uczestników obu wojen światowych, na którym widnieją polskie nazwiska Borowskiego, Polomki, Cichonia, Janeczka, Kozłowskiego, Pawelskiego i innych. Na starym zaś cmentarzu parafialnym przy kościele w Sevenhill pozostało 39 pięknych polskich grobów, świadczących o historii Polaków w tym regionie. Na cmentarzu tym spoczął też profesor Jerzy J. Smolicz (1935-2006), jeden z najwybitniejszych Polaków w Południowej Australii, socjolog, profesor Uniwersytetu w Adelaide, pochowany 11 listopada 2006 roku obok swoich rodziców[82].

Wprawdzie polskie osiedle Polish Hill River nie doczekało się dotąd większej monografii naukowej, to jednak na jego temat powstało już tak wiele bardziej lub mniej odkrywczych rozdziałów w książkach, artykułów prasowych i przyczynków, napisanych nie tylko przez cenionego historyka Lecha Paszkowskiego, ale również przez jezuitów Józefa Janusa, Wiesława Słowika, Ludwika Grzebienia czy Andrzeja Pawła Biesia, że nadszedł czas, by stworzyć dzieło godne tego niespotykanego gdzie indziej zjawiska, jakim była pierwsza zwarta grupa emigracyjna Polaków w Australii w XIX wieku.

Polska grupa folklorystyczna przed odnowioną kaplicą w Polish Hill River

Polska grupa folklorystyczna przed odnowioną kaplicą w Polish Hill River

——————-

[64] J. J anus, Ks. Leon Rogalski T.J., TK 14 I 1956, s. 6, 11.
[65] B. Żongołłowicz, S zczepanowski Marian Jan, w: Polski słownik biograficzny 47 (2010), s. 292-293.
[66] M. Szczepanowski, Polski kościół i szkoła w Polish Hill River, „Wiadomości Polskie”, 13 XII 1975.
[67] ASJ Melbourne: Dr Tadeusz Miksa, Moje reminiscencje z lat 1971-74 o odbudowie kościoła-muzeum w Polish Hill River.
[68] M. S zczepanowski, Obraz M.B. Częstochowskiej na tułaczych szlakach, PK 1978, nr 8, s.
[69] Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej. 50 lat pracy Towarzystwa na Antypodach, Canberra 2009, s. 57.
[70] TP 1988, nr 45, s. 15.
[71] TP 1987, nr 50-52, s. 20-21.
[72] TP 1991, nr 50-52, s. 35.
[73] W. J adczak, Piknik w Polish Hill River (1989), TP 1989, nr 50-52, s. 35.
[74] TP 1993, nr 8, s. 12.
[75] W 1986 r. ukazała się w Adelaide monografia pt. Młodystach: A Family History of Polish Pioneers, opisująca losy pierwszego pokolenia w Polish Hill River.
[76] TP 2006, nr 7, s. 3.
[77] TP 2006, nr 8, s. 12.
[78] M.in. Magazyn TP 2006, nr 41, s. 2-3.
[79] TP 2006, nr 39, s. 3.
[80] K. Misiak, Pielgrzymi w Polish Hill River, TP 2008, nr 30, s. 13.
[81] Magazyn TP 2009, nr 41, s. 3-4.
[82] TP 2006, nr 44, s. 14. – J. Mrówczyński, Encyklopedia polskiej emigracji, t. 4, s. 409.

Fragment książki: Jezuici Polscy w Australii (Południowa Australia 1870-1906, Wiktoria 1950-2012), Ludwik Grzebień SJ przy współpracy Andrzeja Pawła Biesia SJ i Wiesława Słowika SJ, Wydawnictwo WAM, Kraków 2012, ss. 43-48.