Ks. Ludwik Ryba przybył do Melbourne w drugiej połowie 1996 roku. Jest synem Romana i Rozalii z d. Kępka, urodził się 17 lipca 1945 roku w Dąbrowie Narodowej k. Jaworzna, wstąpił do zakonu 30 lipca 1963 roku w Starej Wsi. Podczas nowicjatu odbywał służbę wojskową (1964-1966). Studiował filozofię na Wydziale Filozoficznym w Krakowie (1967-1969) oraz teologię na Wydziale Bobolanum w Warszawie (1969-1973), był więc kolegą ze studiów ks. Słowika i ks. Kiescha. Święcenia kapłańskie przyjął 24 sierpnia 1972 roku w Gliwicach. Potem pełnił różne obowiązki na placówkach zakonnych, był operariuszem, czyli duszpasterzem, i ministrem gospodarczym w Opolu (1973-1978), katechetą w szkołach w Nowym Sączu (1979-1982), przełożonym, czyli superiorem, rezydencji w Kłodzku (1982-1989), ministrem od spraw gospodarczych w Starej Wsi (1989-1994) oraz duszpasterzem polonijnym w Czeskim Cieszynie (1994-1995), a następnie został misjonarzem ludowym z siedzibą we Wrocławiu.

Zaprzyjaźniony z ks. Słowikiem, marzył od dawna o pracy duszpasterskiej w Melbourne i jego kandydatura na to stanowisko była rozważana w Australii i w prowincji już w latach 1973-1974. Ostatecznie dopiero pod koniec 1997 roku został duszpasterzem polonijnym na antypodach. Przechodząc kurs języka angielskiego i wchodząc w emigracyjne obyczaje i realia, angażował się od początku przede wszystkim w pracę duszpasterską, służąc swoją pomocą współbraciom zarówno w Essendon, jak i w Richmond; celebrował msze św., głosił kazania i spowiadał. Prowadził też lekcje religii w Polskiej Szkole w Essendon[197]. Przygotowywał również dzieci do Pierwszej Komunii Świętej i młodzież do bierzmowania przy Polskim Sanktuarium.

Początkowo dojeżdżał także w celach duszpasterskich do odległego skupiska Polaków w Benalli i Albury, aby w 1998 roku przejąć pełną odpowiedzialność za duszpasterstwo polskie w diecezjach Bendigo i Wagga Wagga. Aż do śmierci ks. Ożoga w każdą pierwszą niedzielę miesiąca odprawiał tam polskie msze święte, odwiedzał chorych i troszczył się o te starzejące się z roku na rok wspólnoty. Udzielał też niekiedy rekolekcji wielkopostnych w innych ośrodkach polonijnych. W 1998 roku miał je dla wschodnich dzielnic Melbourne (Rowville), gdzie po raz pierwszy Polacy przeżywali u siebie liturgię Triduum Paschalnego. Dni te poprzedził więc rekolekcjami wielkopostnymi[198].

Wkrótce po przybyciu do Melbourne w 1997 roku zainicjował w Richmond spotkania wspólnoty modlitewnej, początkowo znanej jako Polska Grupa Charyzmatyczna, a potem jako Grupa Modlitewna „Odnowy w Duchu Świętym”, która z jego inicjatywy i kilku innych osób powstała. Na spotkaniach grupy, urządzanych przeważnie w kaplicy św. Andrzeja Boboli w Domu Sodalicyjnym, czytano i komentowano Pismo Święte, śpiewano i modlono się spontanicznie, uczestniczono też w Eucharystii. Gromadziła ona ludzi dorosłych każdego stanu i zawodu. Do kaplicy ciągnęli więc i nadal ciągną z różnych dzielnic Melbourne liczni zwolennicy tej formy pobożności. „Tygodnik Polski” pisał m.in. o Jolancie Lukjanowej, która znalazła ukojenie w tej grupie modlitewnej ks. Ryby[199].

Przez kilka lat był spowiednikiem sióstr i angażował się w Polskim Sanktuarium Maryjnym w Essendon, pomagając na różne sposoby ks. Ożogowi, a podczas jego choroby i po jego śmierci przez pół roku pełnił obowiązki rektora Polskiego Sanktuarium. Rozwijał też duszpasterstwo rodzin i odwiedziny chorych. Po śmierci ks. Ożoga przejął też opiekę nad Kołem Misyjnym w Essendon, zaś po wyjeździe ks. Nowickiego przejął też rolę polskiego duszpasterza przy parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Oakleigh oraz opiekę nad Klubami Seniora, Stowarzyszeniem Polskich Kombatantów, Związkiem Polaków w Melbourne itd.

W niedzielę Najświętszej Rodziny, 28 grudnia 2008 roku, rektor duszpasterstwa przy kościele św. Ignacego w Richmond, ks. Słowik, po koncelebrowanej mszy św. z księżmi z Polski ogłosił swoje odejście z tego kościoła po 16 latach pracy i przekazanie prowadzenia duszpasterstwa ks. Rybie. Nastąpiły serdeczne i płynące z serca oklaski wiernych dla odchodzącego i nowego kapłana[200]. Duszpasterska praca przy kościele św. Ignacego nie ograniczała się tylko do niedziel i świąt, lecz także do obsługi tradycyjnych uroczystości polskich i australijskich, związanych od lat z tym kościołem, jak np. 25 kwietnia (niedziela) w Anzac Day, kiedy po marszu odbywało się spotkanie w sali Klubu „St.Igs”, podejmował gości, w tym byłego honorowego konsula RP i prezesa Federacji Polskich Organizacji[201].

[197] TP 2005, nr 4, s. 13.
[198] Towarzystwo Chrystusowe, s. 101.
[199] TP 2004, nr 37, s. 13; 2008, nr 33, s. 3.
[200] TP 2009, nr 1, s. 13.
[201] TP 2010, nr 19, s. 17.

—————–

Fragment książki: Jezuici Polscy w Australii (Południowa Australia 1870-1906, Wiktoria 1950-2012), Ludwik Grzebień SJ przy współpracy Andrzeja Pawła Biesia SJ i Wiesława Słowika SJ, Wydawnictwo WAM, Kraków 2012, ss. 157-160.