Historia pisana wierszem

Konfederatom barskim

Zajęli miejsce u wezgłowia,
umierającej matki dzieci,
by wiatr odnowy zechciał powiać,
i słońce mogło jaśniej świecić.
 
Pałasze ostrzyć przyszła pora,
przegnać złe duchy i demony,
kwiaty, jak dawniej pielęgnować,
w rabatach z chwastu oczyszczonych.
 
Pora odkurzyć stary oręż,
i znów wolnością się zachwycić,
by pola śniegiem pobielone,
wydały latem plon obfity.
 
Jak nigdy dotąd sobie bliscy,
w jednym szeregu starzy, młodzi,
stanęli ziarno z plew oczyścić,
żeby jak Feniks się odrodzić.

24.10.2024
Bogumił Liszewski

Konfederaci w Lanckoronie

Adam Mickiewicz w artykule „O ludziach rozsądnych i ludziach szalonych” nazwał zawiązaną 29 lutego 1768 roku w Barze na Podolu konfederację pierwszym powstaniem narodowym. Wielu historyków zajmujących się tym okresem dziejów Polski zgadza się z tym stwierdzeniem. Spisek zawiązany przez biskupa kamienieckiego Adama Krasińskiego, marszałka koronnego Jerzego Mniszcha, Józefa Pułaskiego, Michała Paca, Józefa Sapiehę i innych rozszerzył się w ciągu kilku miesięcy na cały kraj. Objął swoim zasięgiem oprócz ziem rdzennie polskich, także Ukrainę i Litwę, a do powstania oprócz szlachty przyłączyli się przedstawiciele innych warstw społecznych, jak: urzędnicy, rzemieślnicy, duchowni oraz mieszkańcy wsi.

Konfederaci wystąpili przeciwko rosyjskiej okupacji Rzeczypospolitej, która w wyniku polityki króla Stanisława Augusta Poniatowskiego stała się rosyjskim protektoratem. Celem walki była obrona integralności państwa oraz utrzymanie dominującej roli wiary katolickiej.Francuski historyk, polityk Claude de Rulhière nazwał ten zryw usprawiedliwioną i godziwą samoobroną wolnego narodu z wewnętrznym zaprzaństwem i obcą przemocą. Natomiast filozof Jean Jacques Rousseau napisał, że konfederaci pragnęli ocalić ojczyznę.

Powstańcom udało się, szczególnie w Wielkopolsce, Małopolsce, przejąć kontrolę nad dużymi połaciami kraju, całkowicie oczyszczając je z wojsk rosyjskich i królewskich. We wrześniu 1768 roku Turcja wykorzystując jako pretekst wtargnięcia na jej terytorium oddziałów kozackich ścigających konfederatów wypowiedziała Rosji wojnę. Odciągnęło to na pewien czas część wojsk rosyjskich z terytorium Rzeczypospolitej, dało też powstańcom więcej swobody i wpłynęło na wydłużenie czasu trwania konfederacji. Walki z wojskami rosyjskimi, a niekiedy także z królewskimi toczyły się pięć lat. Ostateczny upadek nastąpił w 1772 roku w momencie poddania Twierdzy Jasnogórskiej wojskom królewskim i ucieczce za granicę Kazimierza Pułaskiego, nieformalnego przywódcy wojskowego.

Po tych wydarzeniach nie zachowało się w Polsce wiele pamiątek materialnych. Jedynie na południowym-zachodzie Małopolski przetrwało kilka zabytkowych obiektów, szczególnie zamków, które były twierdzami konfederatów. Powstańcy oprócz walki partyzanckiej, preferowali obronę w silnie ufortyfikowanych szańcach, opierając się o średniowieczne, bądź renesansowe zamki obronne lub klasztory.  Wykorzystywali je, jako składy broni, amunicji i żywności, a także schronienie przed wrogiem. Zgodnie z ówczesnymi zasadami sztuki fortyfikacyjnej przedpola tych budowli otaczano bastionami ziemnymi, szańcami oraz fosami, w celu zwiększenia ich odporności na coraz większe zasięgi armat.

Taką fortyfikację można spotkać w Beskidzie Makowskim w podkrakowskiej wsi Lanckorona, trzydzieści pięć kilometrów na południowy-zachód od Krakowa. Budowę zamku, na Górze Zamkowej, w miejscu ruin dawnego piastowskiego grodziska, zainicjował tutaj król Kazimierz Wielki w czwartej dekadzie czternastego wieku. Zamek chronił granicę Królestwa Polskiego z Czechami, a później z Austrią.

Mało znany jest fakt, że w 1999 roku zamek wraz z zespołem pielgrzymkowym w pobliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej, został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa i Kultury UNESCO, a rok później decyzją prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej znalazł się na liście Pomników Historii. Zamek, z którego do dzisiaj pozostały tylko niewielkie fragmenty zbudowany został przez Mikołaja Zebrzydowskiego w 1602 roku. Miał formę renesansowej magnackiej siedziby, łączącej funkcję rezydencjonalną z obronną. Nieznacznie uszkodzony przez  Szwedów w czasie potopu, w latach 1770 – 1772 służył konfederatom barskim jako forteca.

Miasto, leżące poniżej niego, na południowo-wschodnich stokach góry, ufundowane na prawie magdeburskim, powstało w tym samym okresie co zamek. Północno-zachodni stok Góry Zamkowej pokrywa las, a stoki od tej strony są bardziej strome i niedostępne. Lanckoroński zamek był, obok twierdzy Jasnogórskiej i klasztoru w Tyńcu, jednym z najważniejszych bastionów powstańczych w południowo-zachodniej Polsce.

W styczniu i lutym 1771 roku konfederaci otoczyli średniowieczną twierdzę nowoczesnymi umocnieniami bastionowo-kleszczowymi doskonale wkomponowanymi w kształt otaczającego ją górskiego terenu. Autorami projektu umocnień byli francuscy inżynierowie i doradcy wojskowi przysłani do Polski przez króla Francji Ludwika XIV. Wśród nich był m.in. inżynier pułkownik de la Serre oraz pułkownik Charles Francois Dumouriez, dowódca ekspedycji. W ciągu zaledwie kilku tygodni stworzono nowoczesną fortyfikację zdolną stawić czoła rosyjskim oblężeniom.

Wokół zamku wzniesiono kilka blokhauzów, czyli wydzielonych punktów oporu piechoty, mogących się wzajemnie wspierać ogniem. Ich obrysy zachowały się w terenie do dnia dzisiejszego. Od 2015 roku na terenie Góry Zamkowej trwają prace archeologiczne i rekonstrukcyjne odsłaniające założenia fortyfikacyjne francuskich inżynierów.

Pierwsze oblężenie zamku przez wojska rosyjskie liczące około dwóch tysięcy żołnierzy, dowodzone przez generała Aleksandra Suworowa nastąpiło pod koniec lutego 1771 roku. Polska załoga dowodzona przez pułkownika de la Serre liczyła około stu pięćdziesięciu żołnierzy piechoty. Na wieść o nadciągającym nieprzyjacielu konfederacka kawaleria dowodzona przez marszałka hrabiego Józefa Miączyńskiego wycofała się z miasta, które zajął Suworow.

Rosyjska piechota z dużym impetem natarła na zamek forsując tzw. „konie fryzyjskie”, czyli zespół drewnianych palisad. Broniący ich żołnierze schronili się wewnątrz zamku, a po kilku godzinach przeprowadzili śmiały kontratak zmuszając Rosjan do panicznej ucieczki. Według wspomnień dowódcy: „Gdy pierwszy strach ustąpił miejsca odwadze, niewielki oddział, rozstawiony w najbardziej zagrożonych punktach, dokonał cudów męstwa do godziny w pół do szóstej wieczorem, aż do chwili, gdy jenerał Suworow zatrąbił do odwrotu”. Według dowódcy twierdzy Rosjanie stracili tego dnia ponad czterystu żołnierzy, zaś Polacy tylko kilkunastu.

Zdaniem Krzysztofa Wielgusa, architekta z Politechniki Krakowskiej, zamek w Lanckoronie, z którego pozostały jedynie fragmenty ścian, jest najlepiej zachowanym śladem krajobrazowym i historycznym po konfederacji barskiej. W okolicznych miejscowościach zachowało się wyjątkowo wiele pamiątek po konfederatach, a ich tradycja nadal jest żywa. Na Rynku w Lanckoronie otwarto Izbę Pamięci prezentującą zabytki pochodzące z wykopalisk na Górze Zamkowej, z których część należała niegdyś do konfederatów. Znajdują się tam kopie powstańczych dokumentów, rozkazów, listów, mapy, fotografie i biografie głównych uczestników tych wydarzeń. Dominuje sporych rozmiarów fotokopia obrazu Artura Grottgera „Modlitwa konfederatów barskich przed bitwą pod Lanckoroną”.

Izba jest częścią niewielkiego Muzeum im. Antoniego Krajewskiego. W drugim pomieszczeniu oddzielonym sienią, mieści się ekspozycja zabytkowych przedmiotów codziennego użytku oraz mebli wykorzystywanych dawniej przez mieszkańców Lanckorony. Muzeum otwarte w 2006 roku, mieści się w starej, zabytkowej drewnianej chacie krytej gontem. Działa przy nim niewielki sklepik z lokalnymi pamiątkami oraz rękodziełem. Obiekt liczy sobie co najmniej dwieście lat, jest jednym z niewielu domów przy rynku, który przetrwał wielki pożar z 1869 roku.

Co roku na przełomie wiosny i lata Towarzystwo Przyjaciół Lanckorony organizuje piesze rajdy szlakiem konfederatów barskich, polegające na odwiedzaniu miejsc z nimi związanych. Mają one formę gier terenowych popularyzujących wiedzę historyczną. W 2024 roku odbyła się XVII edycja tego rajdu.

Ważnym punktem na trakcie konfederackiego szlaku jest eklektyczny, kościół pw. św. Jana Chrzciciela. Najstarsze gotyckie fragmenty muru pochodzą z połowy czternastego wieku, portal między zakrystią, a prezbiterium jest renesansowy, a jeden z ołtarzy bocznych wykonany jest w stylu rokoko. Na zewnętrznej ścianie prezbiterium znajduje się przepiękny obraz z przejmującymi scenami z Golgoty wykonany w latach 1955 – 1960 przez Juliusza Słabiaka. Na przykościelnym cmentarzu oraz w podziemiach świątyni spoczywają szczątki konfederatów poległych w trakcie walk. Pod kaplicą różańcową jest grób marszałka konfederacji Antoniego Orzeszka.
Kazimierz Pułaski dotarł ze swoim oddziałem do Lanckorony i stoczył tutaj zwycięską bitwę z wojskami rosyjskimi. W miejscu, w którym się to wydarzyło, przy drodze biegnącej do wsi Jastrzębia, w pięćsetną rocznicę wiktorii grunwaldzkiej mieszkańcy miasta wystawili ze składek społecznych Kaplicę Konfederatów.

Drugi rosyjski szturm Suworowa na Zamkową Górę nastąpił na początku trzeciej dekady maja 1771 roku. Rozpoczęła go bitwa koło Palczy i Harbutowic, podczas której Rosjanie rozbili duży oddział powstańczy dowodzony przez pułkownika Charlesa Damourieza. Około trzystu poległych Polaków pochowano na pobliskim wzgórzu porośniętym lasem, a miejsce to odtąd nosi nazwę Las Groby. Na leśnej polanie stoi kaplica pw. Michała Archanioła oraz powstańcze krzyże. Miejsce bitwy z 23 maja 1771 roku upamiętnia też wysoki, kamienny krzyż w Dziale Paleckim, wiosce będącej przysiółkiem Lanckorony. Niedaleko znajduje się kapliczka z figurą upadającego Chrystusa symbolizująca martyrologię narodu polskiego. Obok tego obiektu nazywanego Kaplicą Sapiehy i Orzeszki również pochowani są konfederaci.

Ostatnim wielkim sukcesem lanckorońskich powstańców było odbicie z rąk rosyjskich Wawelu. Dokonali tej akcji w lutym 1772 roku współdziałając z załogą podkrakowskiego Tyńca. Atakiem dowodził francuski generał Charlles Viomenil. Krakowską twierdzę powstańcy obsadzili tysiącosobową załogą, która broniła się tam przez dwa miesiące.  Był to jednak ostatni akord powstania. Zamek Lanckoroński poddano wojskom austriackim, które wkroczyły do Małopolski w czerwcu 1772 roku dokonując pierwszego rozbioru Polski.

Położona nad rzeką Skawinką malownicza Lanckorona nazywana jest Miastem Aniołów, ponieważ co roku w grudniu tuż przed Świętami Bożego Narodzenia odbywa się tutaj festiwal „Anioł w Miasteczku”. Zarówno mieszkańcy, jak i przybyli goście przywdziewają wówczas anielskie stroje, w których spacerują po rynku, biorąc udział w rozmaitych organizowanych wtedy wydarzeniach, wystawach, koncertach, warsztatach, konkursach i festiwalach. Anioły są obecne w Lanckoronie także przez cały rok. Ich podobizny, ceramiczne lub papierowe figurki można zobaczyć w oknach wielu domostw, a także w sklepach.

Ewa i Bogumił Liszewski

Ruiny konfederackiej fortecy na Górze Zamkowej w Lanckoronie. Fot. z archiwum autorów.

Ruiny konfederackiej fortecy na Górze Zamkowej w Lanckoronie. Fot. z archiwum autorów.

Pomnik konfederatów obok zamku. Fot. z archiwum autorów.

Pomnik konfederatów obok zamku. Fot. z archiwum autorów.

Izba konfederatów barskich. Fot. z archiwum autorów.

Izba konfederatów barskich. Fot. z archiwum autorów.

Kościół pw. św. Jana Chrzciciela, w którego kryptach pochowani są konfederaci barscy. Fot. z archiwum autorów.

Kościół pw. św. Jana Chrzciciela, w którego kryptach pochowani są konfederaci barscy. Fot. z archiwum autorów.

Golgota na zewnętrznej ścianie prezbiterium kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Lanckoronie. Fot. z archiwum autorów.

Golgota na zewnętrznej ścianie prezbiterium kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Lanckoronie. Fot. z archiwum autorów.

Kopia obrazu Artura Grottgera „Powstańcy modlący się przed bitwą pod Lanckoroną”. Fot. z archiwum autorów.

Kopia obrazu Artura Grottgera „Powstańcy modlący się przed bitwą pod Lanckoroną”. Fot. z archiwum autorów.

 

Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 08.02.2025 roku: