Historia pisana wierszem

Wojenna miłość

Liryka utkana ołowiem,
granatów warkocze rozwiewa,
poduszka z łez gruzu pod głowę,
kulami spisane wspomnienia.
 
Oddechu swobody złaknieni,
zdążyli się sobą zachwycić,
edenu namiastka na ziemi,
wśród dymów płonącej stolicy.
 
Czas gniewu spęczniały od gromów,
dwie rzeki płomieniem rozłączył,
dzień przyjdzie, rozkwitną od nowa,
bzy wonne, zwiastuny miłości.

Bogumił Liszewski

 

Miłość w życiu Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

W bieżącym roku minęła setna rocznica urodzin jednego z najbardziej utalentowanych polskich poetów okresu międzywojennego, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Zginął gdy jego talent rozkwitał i nabierał blasku. Młodzieńcza poezja Baczyńskiego nie osiągnęła takich artystycznych wyżyn, jak utwory wielkich narodowych wieszczów, ale zajmuje do dziś ważne miejsce w piśmiennictwie polskim. Przedwczesna śmierć, która nastąpiła 4 sierpnia 1944 roku, wskutek postrzału niemieckiego snajpera, zabrała nie tylko wielkiego poetę i artystę (tworzył także rysunki, grafiki), ale też żołnierza. W dzieciństwie uwielbiał baśnie, zwłaszcza zaczytywał się w bajkach Jana Christiana Andersena, a odzwierciedleniem tych zainteresowań w poezjach były metafory utrzymane w baśniowej konwencji.

Matka – „Ty za­wsze je­steś we mnie, trwasz we mnie krwio­pły­nem … „[i]

Jego pierwszą miłością i poetycką muzą była matka, Stefania Baczyńska z domu Zieleńczyk, nauczycielka, autorka podręczników i opowiadań dla dzieci. Czuwała nad artystycznym rozwojem syna i wzmacniała jego talent. Była też pierwszą recenzentką powstającej spontanicznie poezji. Jej autorytetowi ufał bezgranicznie. Stefania Baczyńska rozstaniu z mężem wychowywała jedynaka samotnie. Wspólnie spędzali wakacje. Obecna była w jego życiu cały czas, często w sposób nadopiekuńczy i zaborczy. Starała się chronić syna przed złem i trudnościami życia.

Później Krzysztof podróżował samodzielnie, ale nigdy nie zapominał o regularnej korespondencji do matki, której zdawał szczegółowe relacje z wyjazdów. Dedykował jej poezję, z których przebija ogromny szacunek i przywiązanie do rodzicielki, niezmienne przez całe życie.

Ojciec – „Jest pusto puściej dnia chodzącego bez Ciebie …”

W dzieciństwie stosunki między Krzysztofem a jego ojcem, Stanisławem Baczyńskim, pisarzem i krytykiem literackim, były napięte. Jednak śmierć rodzica, która nastąpiła w lipcu 1939 roku, bardzo młodym poetą wstrząsnęła. Zadedykował wówczas ojcu „Elegię”. Swój pseudonim artystyczny Jan Bugaj zaczerpnął z artykułu ojca, którego bohaterem był Jantek z Bugaja, żyjący ówcześnie w Małopolsce rolnik, artysta, samouk i pisarz ludowy, publikujący w gazetach krajowych i zagranicznych dla Polonii.
Ojciec – żołnierz legionów, uczestnik powstań śląskich, wykonujący podczas walk trudne i niebezpieczne zadania dywersyjne na tyłach wroga, był dla Krzysztofa ogromnym autorytetem i przykładem, jak poświęcać się dla ojczyzny.

Psy – „ Kogo ko­chasz? w tych oczach za­stygł czas …”

Miłością darzył też towarzyszy dziecięcych zabaw. Pierwszym był ukochany foksterier Fred. Jemu, ale także innym zwierzętom, poświęcił wiele rysunków z komentarzami oraz wiersze. Wiernego towarzysza, który zakończył swoją ziemską wędrówkę, zastąpił spaniel Dan, który również był adresatem emocjonalnej poezji.
Basia – „usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte …”

Baczyński był z natury samotnikiem. Okres szkolny nie przyniósł mu żadnej przełomowej przyjaźni, ani wielkiej miłości.

Dopiero w czasie drugiej wojny światowej poznał jedyną, największą miłość swojego życia. Była nią, pochodząca z Północnego Mazowsza, Barbara Drapczyńska. Podobnie jak on studiowała polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, uczestnicząc w tajnych kompletach. To właśnie tam się poznali.

Mimo trudów życia codziennego związanych z wojną młodzi starali się normalnie żyć i funkcjonować. Spotykali się najczęściej na prywatkach, spotkaniach literackich, wieczorkach poetyckich. Oczywiście spotkania te odbywały się w warunkach konspiracyjnych.

Była to miłość od pierwszego wejrzenia. Barbara ujęła Krzysztofa swoją wiedzą, poglądami i stanowczością. Interesowała się literaturą, pisała wiersze, marzyła by zostać krytykiem literackim.

Już po kilku dniach znajomości poprosił ją o rękę. Oświadczyny zostały z wzajemnością przyjęte. Niestety, początkowo na drodze tego uczucia stanęła zaborcza miłość Stefani Baczyńskiej. Być może nadopiekuńcza matka była zazdrosna, że syn pisał wiersze z dedykacjami dla innej kobiety, poczuła się zmarginalizowana i niepotrzebna?

Ślub odbył się 3 czerwca 1942 roku w kościele pw. Świętej Trójcy na Solcu. Świadkami tego wydarzenia byli: Jerzy Andrzejewski, który wprowadził Krzysztofa do środowisk artystycznych stolicy i stryj Barbary, Marian Drapczyński. W uroczystości uczestniczył także Jarosław Iwaszkiewicz, który wręczył młodej parze ogromy bukiet bzów. Skromne przyjęcie odbyło się w domu pani młodej.

Młodzi zamieszkali w mieszkaniu Stefani Baczyńskiej, ale wkrótce, wskutek nieporozumień z synową, matka usunęła się w cień i wyprowadziła do podwarszawskiego Anina. Nie chciała być przeszkodą na drodze do szczęścia syna.

Pod wpływem miłości do Basi powstały piękne erotyki, które uznawane są za jedne z najlepszych w polskiej liryce.

Polska – „Kto cię będzie Polsko, kochał?”

Krzysztof należał do pokolenia urodzonego w wolnej ojczyźnie. To prawdopodobnie kierując się przykładem własnego ojca, uczestnika walk niepodległościowych, postanowił walczyć za jej wolność. Dlatego w czasie okupacji niemieckiej działał w konspiracji niepodległościowej oraz ukończył tajną podchorążówkę. Brał udział w akcjach sabotażowych i szkoleniach żołnierskich. Ojczyźnie poświęcił wiele wierszy. Okres okupacji był najpłodniejszym okresem jego twórczości. Tworzył szybko, w przeczuciu rychłej śmierci. Wiele utworów poświęcił toczącej się wojnie i rozgrywającym się naokoło wydarzeniom. Napisał też kilka wierszy na zamówienie, z przeznaczeniem na piosenki dla żołnierzy konspiracyjnej Armii Krajowej.
W momencie wybuchu Powstania Warszawskiego rozłączył się z ukochaną żoną, dążąc na miejsce zbiórki swojego oddziału. Zginął w czwartym dniu powstania pozostawiając po sobie około pięciuset wierszy. Barbara przeczuwając śmierć męża, ale nie mając żadnego namacalnego potwierdzenia tego faktu, została śmiertelnie ranna podczas niemieckiego bombardowania Warszawy i zmarła 1 września 1944 roku. Prawdopodobnie była wówczas w ciąży. Oboje spoczęli po wojnie we wspólnym grobie na Powązkach.

Ewa i Bogumił Liszewscy

Z serii: Historia pisana wierszem

Krzysztof Kamil Baczyński. Źródło Wikipedia. https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Kamil_Baczy%C5%84ski#/media/Plik:Baczynski.jpg


Pomnik Gloria Victis (chwała zwyciężonym) poświęconym żołnierzom polskiej konspiracji antyniemieckiej na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Fot. z archiwum autorów.

[i] Cytaty pochodzą z wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego „Do Matki”, „Psy” „Elegia”, „Erotyk”, „Kto cię będzie Polsko, kochał?”.

 

Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 10.07.2021 roku: