Temat odwagi i zaufania nie tylko względem samego siebie, ale także drugiego człowieka, a w szerszym kontekście również zaufania Panu Bogu to istota dzisiejszej Ewangelii Mateusza (14, 22-33) w 19 Niedzielę zwykłą.

Piotr zaufał, ale tylko na samym początku. Później jednak, gdy na zewnątrz pojawiły się trudności, kiedy zaczęły napierać na niego niebezpieczeństwa, to jego wiara szybko przeobraziła się w egoistyczny lęk o siebie samego. Pod bacznym okiem Jezusa, Piotr miał w sobie odwagę, aby kroczyć po jeziorze. Gdy jednak pojawiły się dodatkowe elementy takie jak burza, fale, wiatr – symbole zamieszania, niepokojów sytuacji życia i losów człowieka, zmartwień, chorób to wtedy grunt pod nogami Piotra zaczyna się walić. Przestaje sobie ufać. Nie wierzy już tak bardzo w swoje możliwości. I to jest początek jego nieszczęścia.

Piotr póki wpatrywał się w Chrystusa to bezpiecznie szedł po jeziorze, gdy jednak zaczął za bardzo ufać swoim możliwościom, wtedy zaczął tonąć. Dlatego potrzeba nam wiary we własne możliwości, ale przede wszystkim wiary w Chrystusa, który pokazuje nam, jak wszelkie codzienne przeciwności możemy przezwyciężyć. To on nam mówi każdego dnia: „Odwagi! Ja jestem z Wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Nie bójcie się”!

Mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ks. Ludwik Ryba SJ, a słowo wstępne wygłosił ks. Wiesław Słowik SJ.