W dzisiejszej Ewangelii 15 Niedzieli zwykłej, Bóg porównuje swoje słowo do ziarna w którym drzemie ogromna siła. Słowo Boga ma ogromna moc, podobnie jak i słowo wypowiedziane przez samego człowieka. Boże Słowo jest zawsze dobre, czego nie można powiedzieć o słowie, które wydobywa się z ludzkich ust. Ono nie zawsze jest dobre. Słowo ludzkie wypowiedziane zwłaszcza wobec drugiego człowieka nie zawsze jest budujące, często zawodzi i nie daje sił do życia.

Nasze ludzkie słowo może być: dobre – niestety to dobre słowo rzadko wydaje upragniony owoc; ale słowo może też być złe – ono z kolei ma tendencję do szybkiego rozrastania się dookoła nas. Wydaje niestety, przeważnie owoc wielokrotnie przewyższający nasze spekulacje i obliczenia.

Sami wiemy, że można do kogoś skierować ogrom dobrych i życzliwych słów, a z nich jak zapadnie jedno na tysiąc w ludzkiej pamięci czy sercu i przyniesie zamierzony efekt to już i tak dobrze. Słowo złe, choćby zostało wypowiedziane choćby tylko raz to w bardzo szybkim czasie zbierze plon obfity. Chwasty rosną szybciej i to wszędzie na kuli ziemskiej. Nasza gleba serca podatna jest na przyjęcie i rozwój chwastów, dlatego wciąż potrzeba nam kontrolować każde ziarno, które pada na glebę naszego serca, a także z naszych ust.

Mszy św. w Essendon przewodniczył i homilię wygłosił ks. Wiesław Słowik SJ, a koncelebrowali ks. Ludwik Ryba SJ i ks. Tadeusz Rostworowski SJ.