Historia pisana wierszem
Powrót ułana
Wróciłeś wreszcie w swe rodzinne strony,
by z ułanami w jednym stanąć szyku,
wsłuchać się w tętent stada dzikich koni,
i nucić pieśni do bladego świtu.
Wróciłeś z dala do mrocznych uroczysk,
by trudne życie wieść w leśnym oddziale,
szablę, karabin do siodła przytroczyć,
bić się o Polskę, której ślubowałeś.
Wróciłeś tutaj wraz ze słońca wschodem,
by się z przeszłością partyzancką zmierzyć,
na patrol konny rankiem ruszyć w drogę,
pomścić na wrogu śmierć dzielnych żołnierzy.
15.08.2023
Bogumił Liszewski
Król Zawichostu
11 lipca 2021 roku w Ćmielowie odbyły się uroczystości pogrzebowe Tomasza Wójcika, partyzanta pochodzącego z ziemi świętokrzyskiej, zmarłego 8 lipca 1951 roku w Detroit. Urnę z jego prochami sprowadzono do Ćmielowa w lutym 2021 roku i do dnia pogrzebu oczekiwała w kaplicy miejscowego kościoła parafialnego.
Uczestnicy ceremonii żałobnej złożyli hołd przy pomniku w oddalonej o cztery kilometry na wschód od Ćmielowa Woli Grójeckiej, upamiętniającym partyzantów z oddziału Tomasza Wójcika poległych w lipcu 1944 roku. Po modlitwie za zmarłych i apelu poległych żołnierze Wojska Polskiego oddali salwę honorową. Msza żałobna odprawiona była w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Ćmielowie. Po jej zakończeniu kondukt pogrzebowy udał się na pobliski cmentarz parafialny, gdzie odbył się uroczysty pochówek zmarłego.
Po siedemdziesięciu siedmiu latach Tomasz Wójcik powrócił do swoich żołnierzy, których wojskowa kwatera również znajduje się na ćmielowskim cmentarzu. Inspiratorami sprowadzenia jego prochów z USA do Polski była rodzina oraz osoby związane ze Środowiskami Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury – Nurt”. W załatwieniu niezbędnych pozwoleń, przeprowadzeniu ekshumacji i przewiezieniu urny do Polski pomogło Koło Narodowych Sił Zbrojnych z Chicago. Podczas ceremonii na ręce rodziny Tomasza Wójcika przekazano przyznany mu w 1945 roku przez dowództwo Armii Krajowej Krzyż Walecznych oraz Krzyż z Mieczami Orderu Krzyża Niepodległości nadany przez prezydent RP Andrzeja Dudę.
Tomasz Wójcik pseudonim „Tarzan” był znany na ziemi świętokrzyskiej. Urodził się 15 grudnia 1908 roku w leżącym nad Wisłą Zawichoście, w rodzinie Romana i Marianny z Januszkiewiczów. Po ukończeniu pięciu klas szkoły powszechnej pracował początkowo w odlewni żeliwa, a w latach 1929 – 1931 odbył obowiązkową służbę wojskową w 2 Pułku Ułanów Grochowskich im. gen. Józefa Dwernickiego w Suwałkach. Ukończył tam szkołę podoficerską, otrzymując stopień kaprala i postanowił na stałe związać swoje życie z wojskiem.
Początkowo służył w swoim macierzystym garnizonie, jako żołnierz nadterminowy, a następnie podoficer zawodowy. Do 1935 roku pełnił tam rolę instruktora szkoły podoficerskiej, a wiedzę wojskową zdobywał, jako elew szkoły podoficerów rezerwy w Augustowie. Ponieważ od młodości pasjonował się jeździectwem w latach 1936 – 1937 odbył dziesięciomiesięczny kurs ujeżdżaczy koni w Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu. Do wybuchu II wojny światowej zajmował się tam ujeżdżaniem koni przeznaczonych do celów sportowych. Awansował wówczas do stopnia wachmistrza (sierżanta). Imię ulubionego konia „Tarzan” stało się późniejszym jego konspiracyjnym pseudonimem.
Nie jest znany przebieg służby Tomasza Wójcika w czasie wojny obronnej we wrześniu i październiku 1939 roku. Można tylko przypuszczać, że wraz ze swoją macierzystą jednostką przeszedł szlak bojowy znad Narwi, a kampanię zakończył walkami w Samodzielnej Grupie Operacyjnej Polesie generała Franciszka Kleeberga, w której skład wszedł jego pułk. Po kapitulacji polskich oddziałów Tomasz Wójcik dostał się do niewoli, z której uciekł. Uniknął w ten sposób pobytu w niemieckim stalagu. Powrócił do Zawichostu i podjął współpracę z antyniemiecką konspiracją. Początkowo była to powołana do życia jeszcze we wrześniu 1939 roku Służba Zwycięstwu Polski, przemianowana tego samego roku w Związek Walki Zbrojnej (ZWZ), a w lutym 1942 roku na Armię Krajową. Wachmistrz Tomasz Wójcik pełnił funkcję komendanta komórki ZWZ w Zawichoście.
Kiedy w lipcu 1942 roku powstała Narodowa Organizacja Wojskowa, przemianowana wkrótce na Narodowe Siły Zbrojne (NSZ) „Tarzan” wstąpił do tej organizacji, pełniąc w niej na przełomie lat 1942/43 funkcję inspektora sekcji konnej w powiecie sandomierskim. Ten znakomity, pełen energii jeździec i żołnierz pragnął czynnie walczyć z wrogiem, co stało się możliwe dopiero w ramach struktur NSZ.
Cieszył się w swojej miejscowości dużym autorytetem, dlatego na początku 1943 roku zorganizował trzydziestoosobowy partyzancki oddział konny, nazywany później „Kawalerią Zawichojską”. Na jego czele podejmował akcje dywersyjne przeciwko Niemcom. Dzięki swojej brawurze, odwadze i nieprzeciętnym zdolnościom organizacyjnym i przywódczym nazywany był przez miejscową ludność „Królem Zawichostu”. Jego żołnierze niszczyli niemieckie linie telefoniczne, atakowali pociągi wiozące zaopatrzenie na front wschodni, likwidowali kolaborantów współpracujących z Niemcami oraz pospolitych bandytów.
Tomasz Wójcik postanowił powrócić do struktur Armii Krajowej, gdy wiosną 1943 roku porucznik Jan Piwnik zorganizował w Lasach Siekierzyńskich Świętokrzyskie Zgrupowania Partyzanckie „Ponury”. Oddziały partyzanckie dowodzone w 1944 roku przez majora Eugeniusza Kaszyńskiego „Nurta” przeformowane zostały w Oddział Partyzancki 2. Pułku Piechoty Legionów AK. Tam „Tarzan” był dowódcą zwiadu konnego. Na Polanę przyprowadził zwarty, dobrze wyszkolony i uzbrojony oddział partyzancki, który był gotowy do natychmiastowego wykonywania powierzonych mu zadań.
Ze wspomnień przebywających wówczas w Świętokrzyskich Zgrupowaniach Partyzanckich AK żołnierzy wynika, że pojawienie się Tomasza Wójcika na Wykusie „wniosło do niełatwego partyzanckiego życia dobry nastrój. Będąc z natury człowiekiem pogodnym ożywił szare, smętne, pełne napięć obozowe życie. Poczucie humoru zjednywało mu wielu przyjaciół i tworzyło wokół pogodną aurę”.
Zanim przybył na uroczysko „Wykus”, będąc jeszcze w strukturach NSZ przeprowadził akcję bojową, która zapewniła mu nieśmiertelną sławę. 26 sierpnia 1943 roku otrzymał informację, że w Ożarowie Niemcy aresztowali kilkunastu Polaków i zamierzają przewieźć ich do więzienia w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przy drodze z Ożarowa do Ostrowca „Tarzan” urządził zasadzkę na konwój wiozący więźniów. Niestety aresztowanych inną drogą zawieziono do więzienia w Opatowie.
Natomiast niespodziewanie na drodze pojawiły się dwa samochody osobowe, wypełnione oficerami i żołnierzami niemieckimi. Wpadły w zasadzkę zastawioną przez „Tarzana” i po kilkunastominutowej walce polegli wszyscy Niemcy, w tym m.in. generał leutnant Kurt Renner, dowódca 174. Dywizji Rezerwowej Wehrmachtu, dwóch towarzyszących mu oficerów oraz 5 żołnierzy ich ochrony. Polacy zdobyli dodatkowo kilkanaście sztuk niemieckiej broni i dokumenty.
Kurt Renner był najwyższym rangą niemieckim oficerem, który zginął w wyniku działań polskiego podziemia. Obecnie w miejscu tej akcji, po prawej stronie drogi z Ćmielowa do Ożarowa znajduje się pamiątkowy głaz z tablicą informacyjną oraz jeden metalowy i trzy drewniane krzyże.
Przełomem w życiu Tomasza Wójcika był dzień 7 lipca 1944 roku, w którym jego żołnierze stali się ofiarami niespodziewanej obławy niemieckiej. Zagładzie uległ wówczas cały odział stworzony przez „Tarzana”. Stało się to w Woli Grójeckiej, gdzie partyzanci oczekiwali na rozpoczęcie akcji dywersyjnej na niemiecki pociąg z amunicją. Żandarmi z Ostrowca Świętokrzyskiego zaskoczyli słabo ubezpieczonych Polaków. Wójcik znajdował się wówczas w innym miejscu i nie mógł zadbać osobiście o bezpieczeństwo swoich żołnierzy. W wyniku obławy poległo trzydziestu partyzantów, czterech dostało się do niewoli, czterech zostało rannych.
Ta niespodziewana śmierć kilkudziesięciu podkomendnych położyła się cieniem na dalszym życiu wachmistrza Tomasza Wójcika, który z traumą nie mógł sobie poradzić już do końca życia. Zrezygnował z dowodzenia zwiadem konnym i jako zwykły żołnierz służył do końca wojny w 2 kompanii I batalionu 2 pułku piechoty Legionów Armii Krajowej. Uczestniczył we wszystkich dalszych walkach zgrupowania, w tym m.in. w Akcji Burza. W styczniu 1945 roku „Tarzan” został awansowany do stopnia podporucznika czasu wojny. Również w styczniu rozkazem gen. Leopolda Okulickiego nastąpiło rozwiązanie Armii Krajowej.
Po zakończeniu wojny zagrożony aresztowaniem przez NKWD i UB Tomasz Wójcik podjął decyzję o wyjeździe na zachód Europy. Przez Czechosłowację przedostał się do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech, gdzie do 1949 roku służył w kompanii wartowniczej armii amerykańskiej. Następnie wyemigrował do USA i osiadł w okolicy Detroit. Zginął w niewyjaśnionych do dnia dzisiejszego okolicznościach. Prowadzone bezpośrednio po jego śmierci śledztwo wykazało że Tomasz Wójcik umarł w wyniku utonięcia podczas kąpieli w jeziorze Saint Clair koło Detroit. Niektórzy biografowie sugerowali też samobójstwo.
O „Tarzanie nie wolno było wspominać w powojennej, okupowanej przez komunistów Polsce, nawet wówczas, gdy wolno już było głośno mówić o żołnierzach Armii Krajowej. Przyczyną była jego przynależność do szczególnie znienawidzonych przez komunistów Narodowych Sił Zbrojnych. Na organizację tę komunistyczna propaganda rzucała szereg fałszywych oskarżeń, m.in. kolaborację z Niemcami, czy mordowanie Żydów. Gdy w 1987 roku upamiętniano akcję pod Ożarowem, na tablicy informacyjnej napisano, że jej organizator był członkiem Armii Krajowej, chociaż formalnie należał jeszcze wówczas do struktur Narodowych Sił Zbrojnych. Do dnia dzisiejszego nie powstała rzetelna biografia wachmistrza Tomasza Wójcika, chociaż jej wydanie zapowiada jeden z pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Wójcik jest znany i upamiętniany przede wszystkim w lokalnym środowisku na ziemi świętokrzyskiej, z której pochodził, ale ogółowi Polaków jego postać jest mało znana.
Ewa i Bogumił Liszewscy
Literatura:
1. Jedynak Marek, Jak nie pisać wojennych biografii, nawet w formie reportażu, Niepodległość i Pamięć nr 3 z 2019 roku.
2. Jedynak Marek, Ppor. cz.w. kaw. Tomasz Wójcik „Tarzan” (1908–1951), http://nurthistorii.pl/?p=111.
3. Panek Grzegorz, Motocyklem w poszukiwaniu idei, Miles Kraków 2018.
4. Skibińska Anna, Legendarny dowódca zwiadu. Podporucznik czasu wojny Tomasz Wójcik ps. „Tarzan” oczami podkomendnych, Wykus 2021.

Pomnik poległych partyzantów ppor. Tomasza Wójcika ps. „Tarzan” w Woli Grójeckiej. Fot. z archiwum autorów.

Grób podporucznika „Tarzana” w Ćmielowie. Fot. z archiwum autorów.

Kwatera partyzantów wachmistrza Tomasza Wójcika na cmentarzu w Ćmielowie. Fot. z archiwum autorów.

Miejsce ataku grupy dowodzonej przez ppor. Tomasza Wójcika na konwój wiozący niemieckiego generała Kurta Rennera pod Ożarowem. Fot. z archiwum autorów.
Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w Melbourne w dniu 11.11.2023 roku: