W ostatniej audycji z okazji 75. rocznicy rozpoczęcia rozgrywek ligowych w Polsce przypomniałam historię powstania polskiej Ekstraklasy. Dziś znów miało być rocznicowo, bo grudzień to miesiąc bogaty w piłkarskie rocznice, ale zamiast wracać do 110 rocznicy powstania Związku Polskiej Piłki Nożnej w Galicji, który dał początek Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej, co miało miejsce 13 grudnia 1911 r., czy 100 rocznicy pierwszego międzypaństwowego meczu reprezentacji Polski, w którym Biało-Czerwoni na stadionie Hungária körúti w Budapeszcie, w towarzyskim meczu, ulegli Węgrom 0:1, powiem o samych początkach futbolowego szaleństwa.

Niektórzy historycy doszukują się początków piłki nożnej w starożytnych Chinach, gdzie istniała gra zwana follis. Są tacy, dla których futbol wywodzi się ze starożytnej Grecji, gdzie popularne było kilka odmian gry w piłkę, które nie do końca przypominają aktualnie panujące zasady futbolu, a więcej im było do rugby. Z Grecji blisko już do Imperium Rzymskiego, w którym legioniści, w celu zachowania formy i przygotowania się do konfrontacji na placu bitwy, praktykowali grę o nazwie harpastum. Choć imperium Rzymskie upadło to ten sport nigdy nie został zapomniany we Florencji. Tam to niezwykłą popularnością cieszyły się rozgrywane już w średniowieczu, z zwłaszcza w renesansie mecze „Calcio Fiorentino”.

W tamtych czasach na florenckim placu Santa Croce, przed bazyliką Świętego Krzyża, każdego wieczoru, od uroczystości Trzech Króli do Środy Popielcowej, stawały naprzeciw siebie drużyny z 4 części Florencji: Santo Spirito – Biali, Santa Croce – Niebiescy, Santa Maria Novella – Czerwoni i San Giovanni – Zieloni.

Zadaniem zawodników było strzelenie jak największej ilości bramek, z tą różnicą, że w Calcio bicie, kopanie, pchanie, zapasy, wszystko to było dozwolone, byle tylko zdobyć więcej bramek niż rywal i wygrać mecz. Czasy wtedy były bardzo brutalne więc i brutalność w grze nie była czymś dziwnym, a gra była zarezerwowana jedynie dla arystokracji. Jak popularne było wtedy Calcio niech świadczy fakt, że w Calcio grali również papieże, tacy jak: Klemens VII, Leon XI czy Urban VII. Głowy chrześcijaństwa swoje rozgrywki toczyły jednak w Watykanie.

Oficjalne zasady gry zostały ustanowione i opublikowane po raz pierwszy w 1580 roku, przez hrabiego Vernio, Giovanniego de Bardiego. Według jego zapisów, mecze toczono na polu z piasku, gdzie bramki wyznaczały „szczeliny” po przeciwnych stronach węższych części boiska. Każda drużyna składała się aż z dwudziestu siedmiu zawodników, którzy mogli korzystać zarówno z nóg, jak i rąk. Celem gry było oczywiście zdobycie większej liczby bramek niż przeciwnik. Starcie trwało równo pięćdziesiąt minut, a prawidłowości przebiegu pilnował sędzia główny, sześciu liniowych i tak zwany mistrz pola. Zasady tej gry są pierwszymi znanymi regułami gry w piłkę.

Zainteresowanie Calcio wraz ze schyłkiem renesansu było coraz mniejsze. Praktycznie całkowicie gry zaniechano na początku XVII wieku. Następnie na ponad trzysta lat wymazano ją z kart historii. Ponowny rozkwit nastąpił dopiero w 1930 roku, kiedy to Calcio zreorganizowano przez Królestwo Włoch pod okiem Mussoliniego.

Po dziś dzień we Florencji jest kultywowana pierwotna forma gry, pod nazwą Calcio Storico i jest ona stałą atrakcją florenckiego krajobrazu. Obecnie rozgrywane są trzy mecze — dwa półfinały, które prowadzą do finału. Drużyny, które będą rywalizować ze sobą w półfinałach, zostają wylosowane w wielkanocny poranek, na Piazza San Giovanni, przed Mszą Wielkanocną w katedrze. Biskup wydobywa z torby cztery marmurowe jajka w czterech różnych kolorach, a następnie błogosławi graczy.

Obecnie turniej rozgrywany jest ok. 20 czerwca, a mecz finałowy zawsze 23 czerwca w dzień świętego Jana – patrona Florencji. Dzisiejsza wersja Calcio nadal zezwala na pełną brutalność, która wzbudza sprzeciwy. Jednak według osób kultywujących tradycję, jest to niezbędne i nie chcą oni pominąć żadnych elementów oryginalnej wersji.

W tej wędrówce przez historię piłki nożnej musimy w końcu przepłynąć kanał La Manche i dotrzeć do brzegów Anglii. Na Wyspach Brytyjskich także od średniowiecza lud grywał w różne rodzaje piłki, ale trudno stwierdzić jakie było ich pochodzenie. Jedynie co wiemy to to, że cieszyły się bardzo dużą popularnością. Do dziś tradycyjny futbol ludowy przetrwał w niektórych miejscowościach Zjednoczonego Królestwa, jak np. Royal Shrovetide Football.

W XIX wieku Wielka Brytania była centrum rewolucji przemysłowej, co doprowadziło do znaczących zmian cywilizacyjnych. Granie w piłkę przenoszono z miast na podmiejskie łąki. Prym wiodły szkoły publiczne, które uznały, że gry ruchowe mogą pozytywnie wpłynąć na rozwój i dyscyplinę młodzieży. Powstanie kolei sprawiło, że szkoły mogły dużo łatwiej rywalizować ze sobą. Problemem był jednak brak wspólnych zasad gry. Kluczowe dla rozwoju piłki nożnej okazały się reguły spisane w Cambridge w 1848 i w Sheffield w 1857. Od tego momentu można mówić o stopniowym oddzielaniu się piłki nożnej od rugby.

Reguły Cambridge spisano po spotkaniu 12 klubów. Wyróżniały się tym, że ograniczały możliwość trzymania piłki w ręku i faworyzowały jej kopanie. Reguły Cambridge nie zostały szeroko przyjęte w Anglii, ale stały się podstawą dla pierwszych zasad The Football Association w 1863.

We wczesnych latach 60. XIX wieku dążenie do ujednolicenia reguł było na tyle duże, że 26 października 1863 udało się powołać 11 londyńskim klubom The Football Association – pierwszą organizację zarządzającą rozgrywkami piłkarskimi.

Od angielskiego „football association” wywodzi się określenie „soccer”, które jest używane w licznych krajach angielskojęzycznych, gdzie dominuje inny rodzaj futbolu, np. futbol amerykański, czy futbol australijski.

Anglicy wyjeżdżający za granicami swojego kraju, jak i emigranci pracujący na Wyspach Brytyjskich bardzo szybko przyczynili się rozprzestrzenianie się piłki nożnej na całym świecie. Dzięki łatwym podstawowym zasadom piłka nożna w krótkim czasie była znana na wszystkich kontynentach, a o jej niebywałej popularności nie trzeba nikogo przekonywać.

Jak piłka zdobywała swoją popularność w Polsce, będzie już w następnej audycji czyli w Nowym Roku 2022. Roku piłkarskim, bo przed nami kolejne Mistrzostwa Świata.

***

Wszystkim słuchaczom Radia 3ZZZ na zbliżające się święta Bożego Narodzenia składam w imieniu Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej w Australii, serdeczne życzenia, by każdy z nas stał się w tych świątecznych dniach aniołem, czyli posłańcem, który będzie ogłaszał swoim życiem radość Ewangelii, a przy wigilijnym stole nie zabrakło nam życzliwości, wzajemnego szacunku i dobrego słowa.

Niech Matka Najświętsza i święty Józef czuwają nad nami i naszymi domami, a nowonarodzony Książę Pokoju niech napełnia nasze serca miłością i sprawi, abyśmy stawali się zwiastunami nadziei i pokój w Nowym 2022 Roku.

 

Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 18.12.2021 roku:

 

Mój blog: w drodze na Alderaan
Facebook: www.facebook.com/gosia.pomersbach

 

 

 

(fot. NASA Johnson / flickr.com / CC BY-NC-ND 2.0)