W tych dniach najważniejszą rozgrywaną sportową imprezą na świecie są otwarte mistrzostwa Francji w tenisie ziemnym, czyli Roland Garros, ale na komentarz do tego wydarzenia zapraszam do następnej sportowej audycji za 2 tygodnie.

W tej audycji mam dla Państwa mały wstęp do dwóch największych imprez, które miały się odbyć rok temu i przeniesione zostały przez COVID-19 na rok obecny. Oczywiście chodzi o Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej 2020 i Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020.

UEFA Euro 2020, bo tak brzmi oficjalna nazwa szesnastego turnieju o mistrzostwo Europy w piłce nożnej mężczyzn, zaczyna się już w przyszły piątek 11 czerwca i potrwa do 11 lipca 2020. Turniej zmienił nieco formułę i po raz pierwszy nie będzie organizowany przez konkretne państwa, ale piłkarskie show będzie gościć 11 miast-gospodarzy, w 11 europejskich państwach. Pierwotnie planowano liczbę 12 miast, ale status organizatora mistrzostw utracił irlandzki Dublin.

Kiedy w 2013 roku rozpoczynały się konkretne organizacyjne ustalenia związane z Euro 2020 do grona miast zainteresowanych organizowaniem turnieju zgłosiła się także Warszawa ze stadionem Narodowym i Chorzów ze stadionem Śląskim. Jednak już po roku Polska wycofała swoje kandydatury.

Po raz pierwszy w historii tych rozgrywek podczas turnieju ma zostać użyty system wideo-weryfikacji VAR, który znamy już choćby z ostatniego Mundialu. Oczywiście nie wszyscy są miłośnikami tego systemu, ale jednak dzięki VAR-owi ryzyko wypaczeń wyników z powodu błędnych decyzji sędziów na pewno jest mniejsze.

W tegorocznych piłkarskich Mistrzostwach Europy weźmie udział aż 24 reprezentacje. Wśród uczestników mamy dwóch debiutantów: Macedonię Północną i Finlandię.

Tytułu będzie bronić reprezentacja Portugalii, zwycięzca UEFA Euro 2016. Faworytami Euro 2020 są reprezentacje: Francji, Niemiec, Hiszpanii, Portugalii, Włoch, czy też Anglii i to one są liderami każdej z 6 grup złożonej  4 zespołów. O wyjście z grup tym razem będzie łatwiej, aniżeli miało to miejsce w poprzednich edycjach Euro. W tym roku bezpośredni awans zapewnia zajęcie dwóch pierwszy miejsc w grupie znajdzie się też miejsce dla czterech najlepszych drużyn spośród wszystkich, które zajęły trzecie miejsca. My oczywiście wierzymy, że podopieczni Paulo Sousy nie tylko wyjdą ze swojej grupy, ale będą w stanie powalczyć w fazie pucharowej.

Polska znalazła się w grupie E razem z Hiszpanią, Szwecją, Słowacją. W „Polskiej grupie” na Euro 2020 głównym faworytem i jest reprezentacja Hiszpanii. Jeszcze kilka dni temu to Szwedzi byli wymieniani wśród głównych kandydatów do zajęcia drugiego miejsca. Sytuacja się zmieniła po tym, jak z powodu kontuzji ze skandynawskiej drużyny wykreślony został Zlatan Ibrahimović. Oczywiście nie można przekreślać także ambitnej Słowacji, ale my wierzymy, że Biało-Czerwoni z Robertem Lewandowskim na czele pozytywnie nas zaskoczą i zaprezentują się lepiej, aniżeli miało to miejsce pięć lat temu we Francji, oraz w ostatnich meczach reprezentacji. Oczekiwania są duże i brak awansu Polaków z grupy może jednak zostać uznany w naszym kraju za kompromitację.

Polska swój pierwszy mecz zagra ze Słowacją w poniedziałek 14. czerwca na stadionie Kriestowskij, w Petersburgu. Potem 19. czerwca zmierzymy się w Sewilli z Hiszpanią i ponownie udamy się do Rosji, by znów w  Petersburgu 23.czerwca rozegrać mecz ze Szwecją.

Bazą Biało-Czerwonych w trakcie całej fazy grupowej będzie Sopot.

Meczem otwarcia Euro 2020 będzie spotkanie Turcja – Włochy, które rozegrane zostanie 11 czerwca na Stadio Olimpico w Rzymie, finał Mistrzostw Europy 11 lipca odbędzie się na londyńskim Wembley. Tak więc kibiców piłki nożnej w wydaniu europejskim czekają cztery tygodnie ogromnych piłkarskich emocji, pewnie niezapomnianych meczów i przepięknych bramek, ale też i nieprzespanych nocy, bo mecze Euro 2020 będą odbywały się głównie między 11pm to 5am naszego czasu.

Mecze będą transmitowane w Australii przez platformę internetową Optus Sport, a w Polsce na kanałach i platformach TVP, co zdecydowanie nie ułatwia nam do nich dostępu. Mam jednak nadzieję, że gdzieś tam w internecie uda się jednak dotrzeć do spotkań na Euro i będzie można kibicować naszym zawodnikom na żywo.

Nie miną 2 tygodnie od finałów Euro 2020, a 23 lipca rozpoczną się Letnie Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020 i potrwają do niedzieli 8 sierpnia. Początkowo Igrzyska Olimpijskie w Tokio miały wystartować 24 lipca 2020 roku. Jednak z powodu pandemii koronawirusa Międzynarodowy Komitet Olimpijski i gospodarze postanowili przenieść najważniejszą sportową imprezę czterolecia na następny rok. Stało się tak po raz pierwszy w historii igrzysk.

Główną areną olimpijską będzie, położony w tokijskiej dzielnicy Shinjuku, nowy Japoński Stadion Narodowy, który został otwarty w grudniu 2019 roku. Tu odbędzie się ceremonia otwarcia i zamknięcia Igrzysk oraz zawody lekkoatletyczne.

Zawodnicy będą rywalizowali w 339 konkurencjach w 37 dyscyplinach olimpijskich. Dyscyplinami, które po raz pierwszy w historii znalazły się w programie olimpijskim są: karate, skateboarding, surfing i wspinaczka sportowa. I właśnie na ściance wspinaczkowej możemy liczyć na olimpijski medal, bo Aleksandra Mirosław, polska wspinaczka sportowa, jest prawdziwa specjalistka w tej dyscyplinie.

Na igrzyska wrócił baseball, który po raz ostatni gościł na tej imprezie w 2008 roku w Pekinie. Pojawiły się także nowe konkurencje obecnych już dyscyplin. Są to: koszykówka 3×3, pływanie – 800 m mężczyzn, 1500 m kobiet, sztafeta mieszana 4×100 m stylem zmiennym, łucznictwo – drużyny mieszane, lekkoatletyka – sztafeta mieszana 4×400 m, kolarstwo BMX – freestyle, kolarstwo torowe – madison kobiet i mężczyzn, judo – drużyny mieszane, tenis stołowy – mikst oraz triathlon – sztafeta mieszana. Jak po tych konkurencjach widać, wspólna rywalizacja damsko-męska staje się bardzo popularna w sporcie.

Kwalifikacje olimpijskie wciąż jednak trwają. Ze względu na pandemię koronawirusa, która zmieniła zasady kwalifikacji w większości dyscyplin, nie sposób na dzień dzisiejszy przewidzieć ilu zawodników będzie liczyła reprezentacja Polski. Można się jednak spodziewać, że liczba polskich olimpijczyków powinna być zbliżona do tej z Londynu w 2012 roku czyli około 200 osób.

Mimo tak licznej reprezentacji  nasi olimpijczycy w 2012 roku zaliczyli jeden z najgorszych startów. Teraz mamy nadzieję na zdecydowanie lepszy wynik, i chociaż według starożytnej maksymy w Igrzyskach nie liczy się wynik tylko start, czekamy z utęsknieniem na polską flagę na maszcie i dźwięk Mazurka Dąbrowskiego pod japońskim niebem.

 

Mój blog: w drodze na Alderaan
Facebook: www.facebook.com/gosia.pomersbach

Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 05.06.2021 roku:

 

(fot. Piotr Drabik / Flickr.com / CC BY 2.0)