Gdybyśmy chcieli odczytywać słowa dzisiejszej Ewangelii (Mt 20,1-16a) jako wykład nauki społecznej 0 sprawiedliwości, czy sugestię dla jakiejś nowej ekonomii z przydomkiem „ewangeliczna”, znaleźlibyśmy się w dużym kłopocie. Mogłoby się bowiem okazać, że w krótkim czasie pojawiłyby się zastępy robotników „ostatniej godziny”. Większość wyruszałaby na poszukiwanie pracy przed zachodem słońca, by niewiele pracując, korzystać z zapłaty, jaką otrzymali ci, co pracowali cały dzień. Tak jakoś jesteśmy skonstruowani, że często wolimy pójść na łatwiznę, wymagając zazwyczaj od innych wiele, a od siebie prawie nic…
Tymczasem nie o ekonomię i nie 0 pracę tu chodzi. Przypowieść chce nam przybliżyć prawdę 0 zbawieniu, prawdę o szczęściu tu na ziemi, które w dużej mierze zależy od naszego traktowania Pana Boga, drugiego człowieka i siebie samego, a wreszcie także traktowania życia i tego co jest w nim obecnie. Dlatego warto żyć tu i teraz każdego dnia, który został nam dany i zadany.
Mszy świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Wiesław Słowik SJ.