Dzisiejsze nasze spotkanie ze sportem zdominują same dobrej wiadomości, których autorkami są polskie zawodniczki. Po tegorocznych występach Biało – Czerwonych nie dziwi to chyba już nikogo, ale na szczęście polski sport paniami stoi!
Polskie piłkarki, i chodzi o piłkę nożną, zakwalifikowały się po raz pierwszy w historii polskiego kobiecego futbolu do Mistrzostw Europy. Kobiecy championat Starego Kontynentu zostanie rozegrany w lipcu przyszłego roku na boiskach Szwajcarii, a dla przypomnienia to właśnie ze Szwajcarią przegrała Polska prawo organizacji tych mistrzostw. Jednak nasze piłkarki pokazały prawdziwie waleczne serca i nie bocznymi drzwiami, jako gospodarz mistrzostw, ale zwycięzca repasaży będą grały z elitą kobiecej piłki nożnej w Europie.
Oczywiście kobiecy futbol ciągle raczkuje w nasze ojczyźnie, jednak wygląda na to, że już niedługo staniemy piłkarsko mocno na swoich nogach. Pierwsze perły polskiego futbolu nietylko błyszczą w najlepszych europejskich klubach, ale coraz lepiej dają sobie radę także w meczach reprezentacji narodowej. Świetnym dowodem tego są właśnie wygrane repasaże z wyżej notowaną drużyną Austrii.
To właśnie Austriaczki pozbawiły nas możliwości udziału w ostatnich Mistrzostwach Świata w Australii, pokonując nas, także w repasażach, 3-1 i 3-1. I choć wydawało się, że wygrana 1-0 tydzień temu w Gdańsku to za mała zaliczka przed meczem rewanżowym z tak mocną drużyną jak Austria, to nasze panie także w Wiedniu spisały się doskonale i powtórzyły wynik z Gdańska wygrywając znów 1-0.
Ta determinacja na boisku, walka o każdą piłkę, tempo gry i radość ze zwycięstwa, po prostu bezcenne. Pozwolą państwo, że dla odmiany nie będę nic wspominała o meczach polskiej reprezentacji, tej ukochanej, męskiej. Szkoda czasu i nerwów. Pozostaje tylko wstyd.
Obecnie rozgrywane są Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej Kobiet. Polki, które absolutnie nie należą do europejskiej czołówki szczypiorniaka, bardzo udanie przebrnęły przez pierwszy etap (faza wstępna) mistrzostw. Nasze szczypiornistki rywalizowały w szwajcarskiej Bazylei w grupie z Francją, Portugalią i Hiszpanią. Po porażce z pierwszą z wymienionych ekip, Biało-Czerwone wygrały dwa kolejne spotkania i obok Francj,i z drugiego miejsca, awansowały do najlepszej „12” turnieju. A szczypiornistki z Francji to obrończynie tytułu Mistrzyń Świata i srebrne medalistki Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, miejsce więc tuż za nimi jest dużym sukcesem polskich piłkarek.
W tych dniach trwają zmagania w drugim etapie mistrzostw. Polki rozegrają w tej fazie championatu cztery spotkania w węgierskim Debreczynie: ze Szwecją, Węgrami, Czarnogórą i Rumunią. Dwie najlepsze reprezentacje w tabeli awansują do półfinału, z kolei ekipa z trzeciej pozycji zagra o piąte miejsce.
W tym zestawieniu, każda wygrana Polek będzie wielkim sukcesem. Trzymajmy więc mocno kciuki za nasze szczypiornistki i ich norweskiego trenera Arne Senstada.
Dla miłośników statystyk tylko małe dopowiedzenie – najlepszy występ w Euro nasza reprezentacja piłkarek ręcznych zanotowała w 1998 r., kończąc turniej na piątej pozycji.
Chyba nikt nie spodziewał się aż tak dobrego początku sezonu w wykonaniu naszej żeńskiej kadry biathlonowej. Po wielu latach przerwy do światowej czołówki znowu zawitała Polka.
Natalia Sidorowicz była w fińskiej Kontiolahti bezbłędna na strzelnicy w skróconym biegu indywidualnym (12,5 km) i ostatecznie uplasowała się tuż za podium, na czwartej pozycji, inauguracyjnych zawodów Pucharu Świata w biathlonie. Jest to najlepszy występ w karierze 26. letniej zawodniczki z Zakopanego. Natalia Sidorowicz nigdy jeszcze nie zameldowała się w pierwszej dziewiątce Pucharu Świata, a jej występ w Finlandii został przez specjalistów biatlonu uznany za największą sensację tych zawodów.
– „Kompletnie nie spodziewałam się tego, co się wydarzyło. Jak do tego doszło? W sumie wiem. Zrobiłam to, co miałam zaplanowane w swojej głowie. Od samego początku byłam skupiona i na trasie, i na strzelnicy. Chciałam uniknąć błędów. Zrealizowałam swój plan w stu procentach” – mówiła Natalia Sidorowicz w rozmowie z Polskim Związkiem Biathlonu.
Punkty Pucharu Świata w tych samych zawodach wywalczyła także Anna Mąka, 32. letnia, doświadczona zawodniczka także pochodząca z Zakopanego. Z jednym „pudłem” na koncie była 21., notując tym samym jeden z lepszych wyników w Pucharze Świata w swojej karierze.
Na zakończenie jeszcze jeden historyczny triumf polskich zawodniczek i to w mistrzostwach świata, tylko że ta dyscyplina jest mi całkowicie obca i sama nie wiem ile taka rywalizacja ma wspólnego ze słowem sport. Znalazłam zawody na YouTube i dla mnie to komputerowa strzelanka, gdzie krew leje się gęsto. Odnotować jednak taki sukces trzeba, bo jak piszą portale internetowe w swoich nagłówkach: „14 listopada 2024 roku przejdzie do historii polskiego esportu”. Otóż tego dnia reprezentantki Polski w Counter-Strike 2 sięgnęły po pierwsze w historii Mistrzostwo Świata kobiet. Wszystko dla tego, że turniej World Esports IESF rozgrywany w stolicy Arabii Saudyjskiej – Rijadzie był pierwszymi w historii oficjalnymi Mistrzostwami Świata kobiet w tej grze.
Zawodniczki z naszego kraju okazały się niepokonane w całych rozgrywkach. Najpierw wygrały zmaganie w fazie grupowej, a potem w ćwierćfinale, po bardzo zaciętym spotkaniu i wygranej 2:1 wyeliminowały Szwedki. W meczu o finał Biało-Czerwone rozprawiły się z Amerykankami, by w finale zmierzyć się z rywalkami z Francji. Mecz miłośnicy esportu określili jako wyjątkowo emocjonujący. Przy stanie 1:1, ostatnia partia zakończyła się zwycięstwem polskich zawodniczek. Na zakończenie przeczytam Państwu skład zwycięskiej, polskiej reprezentacji w tej grze:
Wiktoria 'vicu’ Janicka
Hania 'Hanka’ Pudlis
Karolina 'Liina’ Kasprzyk
Martyna 'LETi’ Owsik
Angelika 'Angelka’ Kozłowska.
Tekst ukazał się w Radiu 3ZZZ w dniu 07.12.2024 roku:
Mój blog: w drodze na Alderaan
Facebook: www.facebook.com/gosia.pomersbach
(fot. https://www.youtube.com/watch?v=OAxs6EInKSY&t=6s)