Mapka okolic Sevenhill i Polish Hill River

Mapka okolic Sevenhill i Polish Hill River

Osada Hill River stanowiła początkowo wschodnią część miejscowości Sevenhill i od mieszkających tam Polaków nosiła przez długie lata popularną nazwę Polish Hill River. Miała charakter typowo rolniczy. W czasie przybycia pierwszych polskich osadników parcelowano ziemię i sprzedawano ją imigrantom po dość przystępnych cenach, a ci karczowali drzewa i krzewy i zakładali pola uprawne. Do centrum Sevenhill mieli jej osadnicy godzinę drogi. Położone wśród pagórków osiedle przypominało polskim emigrantom ojczyste strony. W razie pomyślnych warunków klimatycznych można było szybko spłacić zaciągnięte na zakup ziemi pożyczki i myśleć o dalszym rozwoju. 

Pierwszym Polakiem, który zakupił w Hill River ziemię pod własne gospodarstwo, miał być Polak o nazwisku Niemiec; jego śladami poszli inni. Z biegiem lat grupa emigrantów polskich, która przybyła w latach 50-tych, utworzyła zwartą społeczność, dążąc do zachowania bytu, polskości i wiary. Osada w Hill River jest więc swymi początkami wcześniejsza nawet od najstarszych osad polskich zorganizowanych w Ameryce Północnej i co ciekawsze, wszelka inicjatywa gospodarcza, społeczna, kulturalna i religijna wychodziła tu od poznańskich chłopów, a nie od księdza, którego starano się dopiero sprowadzić.

Trudno też dziś dokładnie określić liczbę Polaków zamieszkałych w Hill River. Arcybiskup Francis Patrick Moran z Sydney zanotował, że w maju 1871 roku było tam około 26 rodzin polskich. Ks. Patrick Dalton, opierając się na archiwum parafialnym w Sevenhill, sporządził listę 40 nazwisk polskich. Wiadomo, że pod niektórymi nazwiskami kryło się nieraz po kilka rodzin, np. czterech Pawelskich, czterech Ruciochów, dwóch Małychów, dwóch Nykielów, dwóch Niemców. Podobnie istnienie 40 rodzin stwierdził ks. Rogalski w 1879 roku. W latach następnych rodzin tych jeszcze przybywało, szczególnie po wojnie francusko-pruskiej. Liczba rodzin wzrosła w latach 70-tych przynajmniej do 63. Za czasów Rogalskiego przybyły w 1876 roku nowe rodziny z Poznańskiego, z Babimostu, Zbąszynia, Paradyża i Dąbrówki. Były to rodziny o nazwisku: Buda, Bocian, Matys, Bryksy, Borowski, Wiśniewski, Kozłowski i Małycha. Matys i Kozłowski sami zadali sobie ponoć rany, aby uniknąć powołania na wojnę francusko-pruską. W 1892 roku ks. Rogalski pisał, że ludność Hill River liczyła od 300 do 400 mieszkańców (mogło być wśród nich ok. 250 Polaków) [24].

Plan osiedla Polish Hill River (rys. S. M. Szczepanowski, The First Polish Settlement in South Australia. Thesis in the University of Adelaide 1974)

Plan osiedla Polish Hill River (rys. S. M. Szczepanowski, The First Polish Settlement in South Australia. Thesis in the University of Adelaide 1974)

Lech Paszkowski przebadał m.in. 25 dokumentów naturalizacyjnych z Archiwum Federalnego w Canberze. Z osób zamieszkałych w Sevenhill i Hill River o nazwiskach polskich najwięcej podało jako miejsce pochodzenia Babimost, na drugim miejscu Dąbrówkę, na trzecim Zbąszyń, jedna osoba pochodziła z Krakowa. Pod względem zawodu mieszkańców Sevenhill i Hill River określono tak: ośmiu farmerów, ośmiu robotników, dwóch krawców, jeden murarz, jeden szewc, jeden ogrodnik, jedna gospodyni, trzy osoby bez zawodu. W odróżnieniu od Polaków mieszkających w Adelaide, największym po Sevenhill skupisku Polaków, była to więc ludność głównie rolnicza i rzemieślnicza. Emigracja polska, chociaż niepozbawiona podłoża politycznego, była wychodźstwem chłopskim, rolniczym. Według opisów współczesnego świadka stanowili ją ludzie „twardego polskiego typu”.

Spis polskich rodzin katolickich, 1890

Spis polskich rodzin katolickich, 1890

Żyjący w Hill River jeszcze w 1979 roku Jan Rucioch (ur. 1901), na 20-akrowym gospodarstwie odziedziczonym po dziadku przyczynił się do odtworzenia stanu posiadania Polaków w XIX wieku. Były tam wówczas 32 farmy polskie, ale obok nich mieszkali też Anglicy i Irlandczycy. Ziemia podzielona była na łany (sekcje) 80-akrowe. Wielu osadników polskich posiadało cały łan, inni tylko część, najczęściej 20 akrów, a byli i tacy, co mieli po jednym, a nawet część akra. Większość farm zajmowała od 20 do 80 akrów. Było też kilka rodzin bez ziemi, które nie pojawiły się na liście właścicieli ziemskich (Kubiak, Przybyła, Naida, Buczkowski). Jan Nykiel należał do bardzo przedsiębiorczych gospodarzy, kupował i sprzedawał ziemię dla zarobku. W chwili największego powodzenia posiadał ponad 1000 akrów ziemi.

Spis polskich rodzin katolickich, 1890

Spis polskich rodzin katolickich, 1890

Brak znajomości języka angielskiego i warunków ekonomicznych i klimatycznych sprawiały, że początkowo położenie polskich farmerów było dość ciężkie. Stosowali przeważnie metody wyniesione z polskich gospodarstw średnich. Posiadali też zbyt małe kawałki gruntu, aby w warunkach australijskich zapewnić sobie dostatnie życie. Mieszkali początkowo w prowizorycznych budach, rozglądali się za dodatkową pracą, najmowali się za pastuchów i do służby. Cały sprzęt gospodarczy – głównie pługi i konie – wynajmowali u bogatszych gospodarzy[25]. Z biegiem czasu pobudowali sobie skromne, ale wygodne domy murowane z cegły i kamienia, pokryte białą blachą. Zwykle w domach mieszkalnych mieli dwa, a nawet trzy pokoje. Natomiast zabudowania gospodarcze budowano niewielkie, bo w miarę ciepły klimat nie wymagał zabezpieczenia zwierząt.

Na fotografii przedstawiającej komitet budowy kościółka w Hill River z 1869 roku widać, że Polacy byli dość dobrze odżywieni i należycie, choć niebogato, ubrani. Niestety w pierwszym pokoleniu było zbyt wielu analfabetów. Nauczyciel polskiej szkoły J. H. Crowe pisał 13 listopada 1884 roku do nieznanego adresata: „Z pewnością uraduje Pana wiadomość, że rodacy Pańscy po tej stronie kuli ziemskiej nie tylko pomnażają swój dobytek i wzrastają stale w liczbę, lecz również przejawiają ożywioną działalność społeczną […]. Pierwszym rodzinom polskim, które tu przybyły około roku 1854 i dotychczas przebywają w tej kolonii, powodzi się bardzo dobrze”[26].

Cmentarz parafialny w Sevenhill z pomnikami wielu Polaków

Cmentarz parafialny w Sevenhill z pomnikami wielu Polaków

Początek lat osiemdziesiątych okazał się jednak szczególnie niesprzyjający dla rolnictwa Południowej Australii. Ks. Rogalski w listach z 1881 i 1884 ubolewał, że od kilku lat żniwa były bardzo złe, a to hamowało rozwój osiedla, zniechęcało farmerów, którzy opuszczali gospodarstwa i przenosili się na północ w bardziej urodzajne tereny lub przechodzili do przemysłu. Niektórzy tęsknili też za ojczystym krajem i chcieli tam nawet wracać[27]. Załamanie się rolnictwa miało negatywne skutki również w rozwoju osady Polish Hill River.

W 1886 roku ks. Rogalski pisał: „Poszczycić się mogę moimi Polakami i w ogóle katolikami tutejszymi. Gdyby tylko nie ostatnie nieurodzajne lata, co tylu do emigracji na północ zmusiły, wyglądałoby u nas życie katolickie nierównie jeszcze lepiej, co do zewnętrznej strony, i bez wątpienia byłbym sprowadził już polskie zakonnice dla wychowywania polskich dzieci. Tymczasem inaczej chciała Boża Opatrzność. Jestem przekonany jednak, że to tylko próba naszej gorliwości, a może i naszych braci i sióstr tam za morzami, w ojczyźnie”[28].

——————–

[24] L. Paszkowski, Polonica Australiana, s. 3; List L. Rogalskiego, Sevenhill, 12 III 1892.
[25] S. M. Szczepanowski, The First Polish Settlement, s. 12, 18, 19, 21-23.
[26] L. Paszkowski, Polacy w Australii, s. 32.
[27] List L. Rogalskiego, Sevenhill, 12 III 1892.
[28] List L. Rogalskiego, Sevenhill, 26 XI 1886. – A. Maksymowicz, Emigracja z pogranicza Brandenburgii, Śląska i Wielkopolski do Australii Południowej w latach 1838-1914. Zielona Góra 2011, s. 203-223.

——————

Fragment książki: Jezuici Polscy w Australii (Południowa Australia 1870-1906, Wiktoria 1950-2012), Ludwik Grzebień SJ przy współpracy Andrzeja Pawła Biesia SJ i Wiesława Słowika SJ, Wydawnictwo WAM, Kraków 2012, ss. 24-27.